Forum OSKKO - wątek

TEMAT: zwolnienie dyrektora na "własne" życzenie
strony: [ 1 ]
Bożenak11-10-2004 17:25:04   [#01]

 

  Znajoma dyrektorka otrzymała następującą propozycję od swojego  szefa (OP);

 ma pani 2 tygodnie na urelugulowanie swoich spraw i po 2 tygodniach proszę o dostarczenie podania o zwolnienie.

Powód nieoficjalny; nie chciała zatrudnić protegowanego (OP) pracownika (miała konkretne powody)

Powód oficjalny-  niewykonywanie poleceń służbowych.

Wiem , że podobny wątek już był, ale coż mozna radzic w takiej sprawie? Dodam tylko, że owa znajoma sama zastanawiała się czy nie zrezygnować z powodów zdrowotnych, ale  propozycja wymuszonego zwolnienia się to nie bardzo w jej stylu. A poza tym co ona będzie robiła? Będzie pracowała na 1/2 etatu ? (bo taki ma wymiar godzin)?

Czy OP moze ot tak sobie zwolnić dyrektora? Aha, dodam jeszcze , że jest ona z konkursu do 2008 r.

Ewa z Rz11-10-2004 17:33:08   [#02]

Op może

ot tak sobie odwołać (nie zwolnić!) dyrektora ze stanowiska w każdym czasie, ale z podaniem powodu odwołania i za zgodą kuratora!

Nawet dyrektorowi odwołanemu z natychmiastowym skutkiem przysługuje dodatek funkcyjny z 3 m-ce (nie licząc m-ca, w którym go odwołano) oraz staje się wówczas nauczycielem na pełnym etacie - zatem organ musi mu płacić za 18 godzin nawet wówczas gdy uczy on mniej.

W żadnym wypadku nie powinna kolezanka ulegać OP! Absolutnie nie wolno jej rezygnować - to tak jak przyznanie się do winy. Składając rezygnację zrzeka sie naleznych jej pieniędzy oraz może to wówczasd przypłacić startą pracy.

janzg11-10-2004 17:37:41   [#03]

OP szefem nie jest

z danych wynika, że trochę pracy ma przed sobą, czyli nie dotyczy jej "problem roku 2006"

na jej miejscu czekałbym na rozwój wydarzeń

a na spotkania z OP chodził z "przyzwoitką" i za każdym razem życzyłbym  obecności osób trzecich

Bożenak11-10-2004 17:39:58   [#04]
 Ewuś , dzięki, własnie siedzimy sobie i patrzymy czy ktos coś powie, podpowie. A na Ciebie zawsze można liczyć. Ja radziłam jej , żeby pojechała porozmawiać ze swoją wizytatorką , (która niestety nie ma dobrej opinii o tym organie prowadzacym i o relacjach tam panujacych). Kolezanka miała w listopadzie  2003r ocenę pracy (wyrózniajaca) wiec jeśli chodzi o sprawy dydaktyczne ON na pewno nie ma zadnych zastrzeżeń.
Bożenak11-10-2004 17:43:40   [#05]

do janzg

 

Na razie to ona wszystko wyjaśnia na piśmie , i oczywiście jest  to nieprawda (wedłu OP). Ja równiez myslę , że trzeba poczekać , bo główne starcie miało miejsce dzisiaj, więc niech facet troche ochłonie, ale ...

Macia14-10-2004 16:21:16   [#06]

zastanawiałam sie czy to nie o mnie

bo postąpiłam dokładnie jak koleżanka Bozeny tylko jeszcze na szczęście nie miałam takiej jak ona propozycji szefa. Sprawa przycichła . mam nadzieję że tak zostanie
HenrykB15-10-2004 01:01:05   [#07]

Mówią mi ciągle, że punkt widzenia ....

Sam odmawiałem zatrudnienia szefom i przeżyłem.

Jestem z drugiej strony i zdania nie zmieniłem - postępować jak wyżej.

AnJa15-10-2004 01:04:16   [#08]
A ja jakoś nie odmawiałem nigdy.

A Oni nigdy nie proponowali, coby przyjąć.
HenrykB15-10-2004 01:06:04   [#09]

Szczęśliwy.

:-)

Marek Pleśniar15-10-2004 08:27:29   [#10]

no;-)

To jest tak - sami wiemy - choćby z forum. Czasem są na dyrektora haki - sam sobie wtedy strzelił bramkę - nie ma wyjścia bo mu haki pokażą.

Powiem o tym tak (a sprawdziłęm na własnej skórze - bardzo praktycznie i dotkliwie) - jest jak w Młynarskiego - o dobrym i złym koniu. Zawsze obrywa ten co pokornie się nadstawia do brania w pysk. Jak w banku ma kolejne wciry.

Bożenak15-10-2004 14:46:35   [#11]

c.d.n.

 ostanie informacje; radni gminy zostali poinformowani, ze owa dyrektorka (ta sama osoba, o której pisałam wczesniej) chce ustapić ze swojego stanowiska  i otrzymała  od SZEFA (łaskawcy) 2 tygodnie czasu. Z tego co wiem; jest ona umówiona ze swoją wizytatorką i w zasadzie od tej rozmowy uzaleznia swoje dalsze postępowanie. No bo będzie fajnie, jeżeli ona tego podania o zwolnienie nie złoży. To co zostanie przymuszona siłą? Czy dostanie dyscyplinarne zwolnienie? A powody pewnie zawsze mozna znaleźć. Ja nie wiem co jej radzić, bo włoczenie po sądach pewnie nie nalezy do przyjemności.  A gdyby faktycznie straciła pracę ?Zresztą , to podobno trzeba winę udowodnić , a nie niewinność. Dodam, że znam ją juz kilka lat i uważam, że jest to człowiek z sercem na dłoni. Być może działa tu zasada; kto ma dobre serce.... (nie znam jej szefa , bo to inna gmina). W gruncie rzeczy nie o serce tu sie rozchodzi.  Te słynne 2 tygodnie minie 25X. Pozostało czekanie na rozwój wypadków.
OlaM18-10-2004 07:19:18   [#12]

Bozenak

Trzymam za Twoją koleżankę kciuki. Ciekawam tego polecenia służbowego, którego nie wykonała. Było na piśmie? A co takiego Twoja koleżanka wyjaśnia, a OP jej nie wierzy?

Za nie wykonanie polecenia służbowego nie było by już parę setek dyrektorów.

Jak OP dojdzie do porozumienia z KO to co wtedy?

Macia18-10-2004 07:28:32   [#13]

Myślę

że jeśli op się uprze i znajdzie jakiegoś haka to w najgorszym wypadku może najwyżej koleżankę pozbawić fukcji dyra ale nie zwolnić z pracy. Jesli sama uzna że ma dość powinna złozyć rezygnacje z pełnionej funkcji ale nie z pracy. Zresztą Ewa z Rz pisała o tym na początku.
OlaM18-10-2004 07:29:55   [#14]
Nie z pracy jej nie może zwolnić bo jest nauczycielem danej szkoły pełniącej funkcję dyra.
Marek Pleśniar18-10-2004 08:42:03   [#15]
a jest? Znamy przypadki gdy nie jest.
OlaM18-10-2004 08:54:08   [#16]

Czemu nie jest?

1. Jak została dyrektorem z grona pedagogicznego szkoły - to jest

2. Jak została dyrektorem z innej placówki to OP powinien przyjąć ją na stanowisko nauczyciela danej szkoły

3. Jak może nie być skoro dyrektor ma godziny dydaktyczne i nie ma je jako dyrektor tylko jako nauczyciel.

Arturr18-10-2004 10:13:17   [#17]

Ja

złożyłbym doniesienie do prokuratury. Zachęcam również do gromadzenia wszelkich dowodów np. nagrywanie rozmów. Pozdrawiam.
bogna18-10-2004 11:02:01   [#18]
Arturr - co byś chciał donieść do prokuratury w tym przypadku?
beera18-10-2004 11:21:55   [#19]

Polecam

Wklejam częśc naszych materiałów pokonferencyjnych:
http://oskko.vulcan.pl/kkds6/index.html

Niżej wstawiłam część artykułu Antoniego Jeżowskiego:

 

DYREKTOR SZKOŁY JAKO PRACOWNIK – NAJWAŻNIEJSZE ZAGADNIENIA PRAWNE

W przygotowaniu do druku w "Biuletynie Informacyjnym. Informatyka dla szkoły" wydawanym przez firmę VULCAN. Wykorzystano za zgodą firmy VULCAN.

 

Powierzenie i zatrudnienie

O problematyce konkursów na stanowisko dyrektora oraz ich skutkach napisano już wiele (m.in. analizując wpływ składu komisji na efekt jej pracy). Tu rozpatrzmy sytuację, gdy o stanowisko dyrektora szkoły ubiega się osoba (nauczyciel) spoza grona jej pracowników. Prawo tego nie zabrania. Ale gdy komisja konkursowa wybierze kandydata spoza grona pedagogicznego tej szkoły pojawia się wiele wątpliwości.

Pamiętać jednak należy, że prawo to system, czasem aż nadto zawiły i skomplikowany, ale w jakimś sensie racjonalny. I przewidziano w nim także takie sytuacje. Otóż uprawnienia do powierzenia stanowiska dyrektora posiada wójt lub zarząd jednostki samorządu terytorialnego[i]. Ma on także uprawnienia do zatrudniania przyszłych dyrektorów szkół[ii]:

„1. Wójt wykonuje uchwały rady gminy i zadania gminy określone przepisami prawa.

2. Do zadań wójta należy w szczególności:

  1)     przygotowywanie projektów uchwał rady gminy,

  2)  określanie sposobu wykonywania uchwał,

  3)     gospodarowanie mieniem komunalnym,

  4)     wykonywanie budżetu,

  5)     zatrudnianie i zwalnianie kierowników gminnych jednostek organizacyjnych. [wyróżnienie moje - AJ]

Podobne rozwiązania znajdujemy w art. 32 ustawy o samorządzie powiatowym oraz w art. 41 ustawy o samorządzie województwa (choć w tym drugim przypadku już nie tak precyzyjnie). Warto, aby wiedzieli o tym i kandydaci na stanowiska i osoby, którym – w wyniku konkursu – stanowisko takie przyrzeczono. Wiąże się to choćby z prawem do zażądania od organu jst administracyjnego wyegzekwowania, jeśli zachodzi taka potrzeba, przeprowadzenia przez ustępującego dyrektora inwentaryzacji zdawczo-odbiorczej, przygotowania dokumentacji procesu nauczania itp.

Ustawa z 28 marca 1990 r. o samorządzie gminnym stanowi, iż zaspokajanie zbiorowych potrzeb wspólnoty należy do zadań własnych gminy[iii]. W szczególności zadania własne obejmują sprawy edukacji publicznej. W celu wykonywania tych zadań gmina może tworzyć własne jednostki organizacyjne[iv]. Zadania te wykonuje rada gminy, do właściwości której należą wszystkie sprawy pozostające w zakresie działania gminy, o ile ustawy nie stanowią inaczej. Np. do wyłącznej właściwości rady gminy należy podejmowanie uchwał w sprawach majątkowych gminy, przekraczających zakres zwykłego zarządu, dotyczących tworzenia, likwidacji i reorganizacji przedsiębiorstw, zakładów i innych gminnych jednostek organizacyjnych oraz wyposażania ich w majątek[v]. Podobne rozwiązania znajdują się ustawach o samorządzie powiatowym[vi] i województwa[vii].

Nieuzasadnione wątpliwości pojawiające się czasem w tej sprawie wynikają z faktu, iż szkoł jest szczególną jednostką organizacyjną, tworzoną i statuowaną na postawie ustawy o systemie oświaty. Ale podobne ustawowe uwarunkowania muszą uwzględniać organy stanowiące jst, gdy zajmują się placówkami pomocy społecznej, służby zdrowia czy innymi. Potwierdził to Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie, który w swoim wyroku z 9 października 2001 roku postanowił, że:

„1. Do wyłącznej właściwości rady gminy należy podejmowanie uchwał w sprawie tworzenia, likwidacji i reorganizacji przedsiębiorstw, zakładów i innych gminnych jednostek organizacyjnych oraz wyposażania ich w majątek. Natomiast przepis art. 89 ust. 1 ustawy o samorządzie gminnym stanowi, że jeśli prawo uzależnia ważność rozstrzygnięcia organu gminy od jego zatwierdzenia, uzgodnienia lub zaopiniowania przez inny organ, zajęcie stanowiska przez ten organ powinno nastąpić nie później niż w ciągu 14 dni od daty doręczenia tego rozstrzygnięcia lub jego projektu.

2. Przepisy ustawy o samorządzie gminnym nie wskazują, że wszystkie czynności dotyczące likwidacji szkół publicznych muszą być podejmowane przez radę gminy, część czynności takich jak na przykład zawiadomienie rodziców czy właściwego kuratora może być podejmowana przez organy wykonawcze gminy.”[viii]

Tak więc szkoła jest niewątpliwie jednostką organizacyjną danego szczebla samorządu terytorialnego. Innymi, przemawiającym za takim usytuowaniem szkoły jest system jej finansowania ze środków publicznych budżetu danej jst, oraz uprawnienia przypisane poszczególnym organom jednostek samorządowych w art. 5c ustawy o systemie oświaty. Przy okazji warto też pamiętać, że:

 „1. Powierzenie funkcji[ix] dyrektora szkoły jest zbliżone charakterem do powołania na stanowisko kierownicze, o jakim mowa w art. 68 § 1 kodeksu pracy, a odwołanie z tego stanowiska – do odwołania w rozumieniu art. 70 § 1 kodeksu pracy, z uwzględnieniem szczególnych warunków odwołania, o jakich mowa w art. 38 ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty (Dz. U. Nr 95, poz. 425 ze zm.).

2. Na zasadzie art. 30 ust. 2 pkt 5 ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie terytorialnym (Dz. U. Nr 16, poz. 95 ze zm.) w związku z art. 36 ust. 3 i art. 38 ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty (Dz. U. Nr 95, poz. 425 ze zm.) powierzenie czynności dyrektora szkoły lub placówki oświatowej kandydatowi wyłonionemu w drodze konkursu należy do zarządu gminy.”[x]

Po pierwsze więc Sąd na dwa lata przed nowelizacją ustawy o systemie oświaty zauważył, że owa funkcja dyrektora to bardziej „stanowisko kierownicze” (teza pierwsza). Po drugie: warunki i przypadki odwołania dyrektora szkoły ze stanowiska przed upływem okresu, na jaki zostało ono mu powierzone, reguluje ta sama ustawa o systemie oświaty[xi]. To prawda, że niektóre z nich są nieprecyzyjnie sformułowane, ale orzecznictwo sądowe w tym zakresie doprecyzowuje prawo. Kodeks Pracy w przywołanych w cyt. wyroku przepisach stanowi, iż jest to stosunek pracy na podstawie powołania, a pracownik zatrudniony w ten sposób „może być w każdym czasie – niezwłocznie lub w określonym terminie – odwołany ze stanowiska przez organ, który go powołał. Dotyczy to również pracownika, który na podstawie przepisów szczególnych został powołany na stanowisko na czas określony.” Nie oznacza to jednak – choćby w świetle orzecznictwa sądowego, że z odwołanym ze stanowiska dyrektorem automatycznie rozwiązywany jest stosunek pracy.[xii]

[i] por. art. 5c ust. 2 ustawy o systemie oświaty

[ii] art. 30 ust. 1 i 2 ustawy z 8 marca 1990 o samorządzie gminnym (DzU z 2001 r. nr 142, poz. 1591 ze zm.) – dalej: ustawy o samorządzie gminnym

[iii] art. 7 ust. 1 pkt 8 ustawy o samorządzie gminnym

[iv] art. 9 ust. 1 ustawy o samorządzie gminnym

[v] art. 18 ust. 2 pkt 9 lit. h ustawy o samorządzie gminnym

[vi] np. art. 6 ust. 1; art. 12 pkt 8 lit. i ustawy z 5 czerwca 1998 r. o samorządzie powiatowym (DzU z 2001 r. nr 142, poz. 1592 ze zm.)

[vii] np. art. 8 ust. 1; art. 18 pkt 19 lit. f ustawy z 5 czerwca 1998 r. o samorządzie województwa (DzU z 2001 r. nr 142 poz. 1590 ze zm.)

[viii] sygn. I SA 1500/01, LEX nr 75542

[ix] przypomnijmy, że ustawa tak nazywała wówczas stanowisko dyrektora szkoły, por. przypis 1.

[x] Wyrok NSA we Wrocławiu z 27 września 1994 r., sygn. SA/Wr 1489/94; ONSA 1995/3/129

[xi] por. art. 38 ustawy o systemie oświaty

[xii] por. choćby przytoczone orzecznictwo:

·        Zaniedbania w zakresie gospodarki finansowej szkoły, polegające na uchybieniach w dziedzinie jej rachunkowości nie stanowią "szczególnie uzasadnionych powodów" odwołania osoby z funkcji dyrektora szkoły w trybie art. 38 pkt 2 ustawy o systemie oświaty. (Wyrok NSA we Wrocławiu z 14.03.1997 r., sygn. II SA/Wr 472/96) – dyrektor ma więc prawo do popełniania błędów;

·        1. Odwołanie nauczyciela ze stanowiska kierowniczego w szkole może nastąpić tylko z przyczyn wymienionych w art. 38 ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty (Dz. U. Nr 95, poz. 425 ze zm.) 2. Organem właściwym do podjęcia uchwały o odwołaniu dyrektora szkoły podstawowej jest zarząd gminy. (Wyrok SN z 19.02.1997 r., sygn. III RN 3/97);

·        W pojęciu "szczególnie uzasadnionych przypadków" stanowiących podstawę odwołania dyrektora szkoły (art. 38 pkt 2 ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty, Dz. U. z 1996 r. Nr 67, poz. 329 ze zm.) nie mieści się każde naruszenie prawa przez dyrektora. (Wyrok NSA w Warszawie z 9.05.2001 r. sygn. II SA 3293/00) – podobnie jak w wyroku z marca 1997;

·        Nie ma podstaw prawnych roszczenie nauczyciela o uznanie za niezgodne z prawem i nieuzasadnione odwołania ze stanowiska dyrektora szkoły podstawowej przez zarząd gminy na podstawie art. 38 pkt 2 w związku z art. 42 ust. 2 i 3 ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty (jednolity tekst: Dz. U. z 1996 r. Nr 67, poz. 329 ze zm.), jeżeli pozostał on nauczycielem mianowanym i następnie rozwiązał stosunek pracy ze szkołą na zasadzie porozumienia stron (art. 23 ust. 4 pkt 1 ustawy z dnia 26 stycznia 1982 r. - Karta Nauczyciela, jednolity tekst: Dz. U. z 1997 r. Nr 56, poz. 357 ze zm.). (Wyrok SN z 27.02.2001 r. sygn. I PKN 260/00) – ta teza wyroku rozgranicza wyraźnie powierzenie stanowiska od zatrudnienia w szkole.

Grażyna18-10-2004 11:24:52   [#20]

Powiedziano mi kiedyś na spotkaniu dla dyrektorów szkół, że organ ma zwiazane ręce jesli chce odwołać dyrka, bo zawsze przegra (w sądzie pracy - sam organ nam to mówił + obecny na spotkaniu "znawca prawa" :)). Jedyne czego mogą się przyczepić to brak dyscypliny budżetowej (albo takich ekstremalnych jak picie alkoholu w pracy itp.)

Czekajcie więc na rozwój wypadków i nie dajcie się zastraszyć (rada o chodzeniu na spotkania z osobą trzecią - najlepsza z możliwych).

beera18-10-2004 11:27:59   [#21]

:-(((

Powiedziano mi kiedyś na spotkaniu dla dyrektorów szkół, że organ ma zwiazane ręce jesli chce odwołać dyrka, bo zawsze przegra (w sądzie pracy - sam organ nam to mówił + obecny na spotkaniu "znawca prawa" :)).

Niestety mam kurcze odmienne doświadczenia... tzn- nawet jesli przegra, to i tak- tędy, czy owędy, w konsekwencji WYGRA...

Po prosto obok teorii- tzn przepisow prawa jest jeszcze praktyka- czyli zycie :-(

Wiesz jak to jest Grażyna...

Marek Pleśniar18-10-2004 11:30:21   [#22]

jest odwrotnie - dyrektor nigdy nie wygra w żadnym sądzie sprawy o przywrócenie stanowiska.

W sytuacji niezgodnego z prawem odwołania - a znam takich wiele - ostatecznie to do nas ludzie piszą i dzwonią z takimi sprawami - można jedynie wywalczyć odszkodowanie - ale jest ono nie za wielkie:-)

Marek Pleśniar18-10-2004 11:31:11   [#23]
o, asia:-))
Bożenak18-10-2004 14:03:28   [#24]

cdn 2

 

Dyrektorka, o której mowa w tym wątku wywodzi sie własnie z tego szkolnego grona w, którym pełni funkcje dyrektora. Mam nadzieję, (a przede wszystkim ona ma), że ewentualnie koniec "dyrektorowania" nie bedzie końcem pracy -wszystko zalezy od tego , kto ewentualnie zostanie powołany. Tak jak juz pisałam, na razie jest cisza- oczekiwanie. Nie chce tez iść z osobą trzecią na rozmowę z wójtem. A kogo mam zabrać? -pyta. W małych miejscowościach (pewnie i wiekszych tez) nikt nie chce władzy się dobrowolnie sie narażać. Ja mimo wszystko jestem optymistką. Wójt przekonał się , ze nie jest ona chorągiewką i w sprawach dotyczących zatrudniania poradzi sobie sama i po prostu sprawa ucichnie.(to jest takie moje gdybanie). Być może to co piszę jest po prostu naiwne. Już wkrótce będzie wiadomo.

Marek Pleśniar18-10-2004 14:08:27   [#25]

zawsze gdy ktoś mi opowiada takie historie (trochę się tym zajmuję bo ten temet miewam okazję mieć na tapecie) pytam "qui bono?"

nie ma tam w gronie lub obok jakowegoś chetnego na posadę dyrka? hę?

OlaM18-10-2004 15:30:21   [#26]

Za tem jest nauczycielem tej szkoły. Nawet "nowy" musi jej przyznać godziny dydaktyczne.

życzę Twojej koleżance:

1. Nie daj się!!!!!

2. Uwierz "Chmury przeminą, niebo pozostanie, a na nim słońce święcące tylko dla Ciebie:"

Arturr18-10-2004 15:55:45   [#27]

bogno,

na podstawie rozdziału z kpa o skargach, zgłosiłbym próby wymuszenia na mnie postępowania niezgodnego z prawem oraz postępowanie niezgodne z prawem organu nadrzędnego -OP. Możnaby też pomyśleć, na gruncie prawa pracy, o mobbingu. Pozdrawiam.
bogna18-10-2004 15:59:34   [#28]

hmm...

kpa i skargi - dotyczą postępowania administracyjnego;

doniesienie do prokuratury - powinno raczej opierać się na zarzutach z kodeksu karnego;-)

Arturr18-10-2004 16:13:50   [#29]

bogno,

niekoniecznie , gdyż między dyrektorem szkoły a Op istnieje zależność administracyjna.
Ale jeśli masz dowód niezbity to ok racja-art 224 kk mówi, że kto wywiera wpływ na czynności urzędowe organu podległego... kara do lat trzech.  Ja pisałem o skardze, gdy nie masz dowodów. Pozdrawiam.
bogna18-10-2004 16:20:30   [#30]

ale skarg nie zgłasza się do prokuratury,

prokuratura nie zajmuje się postępowaniem administracyjnym.

A "gdy nie masz dowodów" to i skargi nie ma co składać ;-)

Marek Pleśniar18-10-2004 17:04:54   [#31]

obawiam się że nie znając zagadnienia można tak długo próbować - przymierzać "co bym zrobił gdyby". Bogna zaś zna sprawy z dość bliska jak pomnę;-)

Takie sprawy prawie nigdy nie są pochwytne i możliwe do wyjaśnienia na polu prawnym. A problem w tym, że skoro OP dyrektora nie chce - to nie ma co się ciskać i bronić. Nawet nie warto. Nie chcą Cię dyrektorze to po co się im na siłę wciskać - jak zasługujesz na pozostanie - to nie warto współpracować z takim OP co tego nie wie. Jak zasługujesz na wylanie - to z kolei nie warto się babrać w tym. Ale to moje zdanie.

Arturr - co ma - Twoim zdaniem - spowodować "skarga"?

bogna18-10-2004 17:33:34   [#32]

:-)

Marku - ale mądrze wyraziłeś swoje zdanie:-)

W pełni się z nim zgadzam:-)

Marek Pleśniar18-10-2004 17:36:23   [#33]
ten, no, co to ja miałem.. Sztuka polega żeby niewazne czy masz zdanie mądre czy głupie - mądrze je wyrazić;-)
bogna18-10-2004 17:39:10   [#34]

to sprecyzuję ;-)

mądrze wyraziłeś bardzo mądre zdanie :-)))
Arturr18-10-2004 20:38:23   [#35]

Panie Marku,

jeśli byłbym  kiepskim dyrektorem, to byłby to powód do odwołania mnie przez OP. Ale na pewno nie zgodzę się z tym, że OP chce mnie zwolnić, gdyż nie dopuściłem do działań niezgodnych z prawem. W takim przypadku, moim zdaniem, należy  działania OP jawnie potępiać i starać się zainteresować nimi wszelkie możliwe urzędy, włącznie z prasą. Skarga miałaby właśnie zainteresować prokuraturę działaniemi OP-niezgodnymi z prawem. Prokuratura zawsze musi się do naszych pism ustosunkować. Albo odpisuje,że nie wszczyna postępowania, lub znajduje okoliczności, by je wszcząć. Tak widzę funkcję skargi, albo lepiej-powiadomienia. Pozdrawiam.
Mada4518-10-2004 21:19:49   [#36]

kto da więcej i oby nie

pracowałam w szkole gdzie przez 3 lata był 6 dyr. ( w tym p o ). W tym 3 z nich było po konkursie:

1.miał dość- rezygnacja na własną prośbę, bo tam wojna o sikawkę strażacką od 40 lat

2.wygrał konkurs - alr go unieważniono i po pół roku pa pa

3 dyr po - 3mce, bo nowy konkurs i nowy

4. z ww konkursu - zachorzał po 1,5 roku motał się politycznie

5.dyr. po - 3 mies i rezygnacja

6. dyr po - nawet do konkursu stanął bo ponoć k bardzo go chcieli

7. ale nie wygrał i teraz jest NR8

 w czasie 09.2001-09.2004 I co?? biedna była ta szkoła ale bogata w radnych, budująca się..

Byłam nr 3

Arturr18-10-2004 21:33:28   [#37]

hmm...

magdo45, ale czy nie stanęłaś do konkursu, czy go nie wygrałaś?
Mada4518-10-2004 21:35:51   [#38]
stanęłam ale w innej szkole i wygrałam. To co wyżej to przykład działań op, który dużo może i nie baczy na dobro placówki. Ja tam odliczałam dni skreślając je w kalendarzu.
Arturr18-10-2004 21:38:06   [#39]

no tak,

trudne mamy czasy w edukacji. Magdo45 tak, czy siak-gratuluję.

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]