Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Obrazony nauczyciel
strony: [ 1 ]
Danka16-11-2005 23:49:56   [#01]

Język obcy, podział na grupy, grupa liczy 15 osób. Pewnego razu zauwazyłam grupkę 7 osób na korytarzu. Spytałam dlaczego nie są w klasie. Usłyszałam odpowiedź : mamy sprawdzian, 8 osób pisze, my czekamy, jak tamci skończą pisać i wyjda, to my będziemy pisać. Za pare dni sytuacja się powtórzyła tylko stała inna grupa młodzieży. Po lekcjach grzecznie poprosiłam nauczyciela, by nie dzielił grupy na grupy. Przecież pozostawia część młodziezy bez opieki, nie wspomniałam już o efektywnym wykorzystaniu czasu na lekcji. I ..........znowu to samo po jakims czasie. Cicho szepnęłam do nauczyciela w pokoju nauczycielskim: ostatni raz widziałam młodzież w czasie lekcji na korytarzu, proszę więcej tego nie robić. Usłuszałam odpowiedź: tak, tak p. dyreltor. I .............wczoraj znowu podział. Weszłam do klasy, poprosiłam nauczyciela do siebie i wyszłam. Po chwili pojawił się w moim gabinecie. Stwierdziłam, że jest nieodpowiedzialny i chyba nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji i odpowiedzialności w razie gdyby cos komus się stało. Stwierdziłam również, że nie mam ochoty odpowiadać za jego bezmyślność. Gdy skończyłam, poprosiłam by poszedł na lekcję. Dziś dotarło do mnie, że jest oburzony, nie może dojść do siebie, nie bedzie przebywał w pokoju nauczycielskim i zaczyna szukać pracy. Ja tu czegos nie rozumiem, a Wy?????? Może faktycznie zrobiłam coś złego. Śmiałam zwrócić uwagę i powiedzieć jakiego zachowania w pracy nie akceptuję. Może Wy widzicie to inaczej jak ja?

cynamonowa17-11-2005 00:13:09   [#02]
Chyba powinien szukać
skrzat17-11-2005 00:19:15   [#03]

>Dziś dotarło do mnie, że jest oburzony, nie może dojść do siebie, nie bedzie przebywał w pokoju nauczycielskim i zaczyna szukać pracy.

A od kogo to wiesz??

;)

Danka17-11-2005 00:22:36   [#04]
Też tak uważam, ale z jego zachowania wynika, że zrobiłam mu straszną krzywdę. Komentując to wsród innych nauczycieli mogę w ich oczach stać się "wredną babą".
cynamonowa17-11-2005 00:25:05   [#05]
 To ryzyko zawodowe które ponosi dyrektor. Postapiłaś własciwie,za uczniów podczas lekcji odpowiada nauczyciel i tyle
Danka17-11-2005 00:25:26   [#06]
Do Skrztata. Nie przebywa w pokoju nauczycielskim. Siedzi w palarni i pewnie opowiada dyrdymały. Inni po papierosie ida do p. n. i dalej nadają.
ReniaB17-11-2005 06:53:58   [#07]

Tak na wszelki

wypadek daj mu polecenie na piśmie, żeby te dzieci były jednak w klasie. Bo gdyby coś się stało to tylko tak udowodnisz, że coś w tej sprawie robiłaś.
Danka17-11-2005 07:34:33   [#08]
Racja, słuszna uwaga, piszę i dzisiaj mu wręczę pismo.
AnJa17-11-2005 07:41:05   [#09]
na pozątku sprawdx zapis w dzienniku - te dzieci winny byc zaznaczone jeśli były nieobecne

i zgoda - niech szuka i niech nadaje
Danka17-11-2005 07:57:14   [#10]
Oczywiście wszyscsy obecni, wyszli tylko na chwilę na prośbę nauczyciela. Zaraz wrócą i będą pisac sprawdzian - tak mówił nauczyciel.
beera17-11-2005 09:15:28   [#11]

przepraszam ale

nie dawaj mu tego pisma...

Co w nim napiszesz?

proszę pilnowac dzieci w klasie?

Co byś nie napisała- już gdzies jest napisane w regulaminach, KN, czy czym tam innym.

Nie wyobrażam sobie pisma do ekspedientki : Proszę obslugiwać klientow" Są to jej obowiązku dla ktorych jest zatrudniona

Możesz najwyżej sporządzić notatkę służbową : tego i tego dnia nie pilnował...itp.)

To będzie stwierdzenie faktu - listy do n-li odradzam :-)

Potem będzie czas na mocniejsze rzeczy- jesli zechcesz do nich sięgnąć...

Bas17-11-2005 11:53:49   [#12]

ale może

napisać notatkę lub w protokolik lustracyjny czy kontrolny i opisać całe to zdarzenie. Są odpowiednie przepisy bhp mówiące o zakazie pozostawiania uczniów bez opieki. Nawet jeżeli obrażona nie podpisze notatki, ma ona moc prawną jako dokument nadzoru pedagogicznego. Sprawdzone w praktyce.
cynamonowa17-11-2005 16:31:13   [#13]
Dobrze aby zapoznał się także z instrukcją ( podaję link)-tam opisane są obowiązki nauczyciela http://www.nysa.edu.pl/zespol/00000011.html
Majka17-11-2005 16:42:32   [#14]

luksus lubi?

Przy 15 osobach jeszcze dzieli na grupy? Dlaczego?
Salę ma taką maleńką, że ściągają w 15 ???
panda17-11-2005 18:26:29   [#15]

nauczycielowi nie wolno a dyrektorowi wolno?

Wczytałam się w to co napisałaś:

Weszłam do klasy, poprosiłam nauczyciela do siebie i wyszłam. Po chwili pojawił się w moim gabinecie. Stwierdziłam, że jest nieodpowiedzialny i chyba nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji i odpowiedzialności w razie gdyby cos komus się stało. Stwierdziłam również, że nie mam ochoty odpowiadać za jego bezmyślność. Gdy skończyłam, poprosiłam by poszedł na lekcję.

Wygłosiłaś mu monolog o odpowiedzialności zabierając go z lekcji????

Też byłabym (jako nauczycielka) oburzona, więc może to go oburzyło.

mika17-11-2005 18:37:19   [#16]
Nie odpowiedziałaś skąd wiesz, że jest oburzoany i właściwie za co. Może porozmawiaj jeszcze raz spokojnie z nauczycielem, wysłuchaj go,  zanotuj co powiedział a potem spokojnie zastanów się nad sytuacją. Możesz poprosić tez o pisemne wyjaśnienie nauczyciela dlaczego cześć grupy wysła na korytarz. Poproś go oczywiście pisemnie o pisemną odpowiedź.
Magik17-11-2005 18:44:06   [#17]

Danka

Danka zrobiłaś dokładnie to samo co nauczyciel- zabierając nauczyciela z lekcji zostawiłaś dzieci bez opieki........lub jak wolisz- kazałaś nauczycielowi zostawić dzieci bez opieki.

Jak mnie chcą wywołać z lekcji zawsze odmawiam, odmawiam też dyrektorowi, chyba że da zastępstwo - już mnie znają pod tym względem

Nie możesz pozwolić na to , aby dzieci były, nawet przez chwilę bez opieki w szkole, musisz coś zrobić, odpowiadasz jako dyrektor za wszystko niezależnie od odpowiedzialności nauczycieli..

mika17-11-2005 18:58:02   [#18]
Nauczyciel-człowiek, dyrektor-człowiek. Każdy popełnia błędy, ważne czy je dostrzega i poprawia. Proponuję jednak pogadać.

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]