Forum OSKKO - wątek

TEMAT: gorzki chleb
strony: [ 1 ]
Gaba02-07-2005 06:02:43   [#01]

Odebrałam poniższego mejla.

Zrobiło mi się bardzo smutno, tyle razy, ile tłumaczyłam, jak się liczy urlop nauczyciela..., czuję się tak jak bym komuś coś kradła, zagarnęła, bo wyczuwam, że... jak zwykle jestem... złośliwa, nie rozumiem nauczycieli, jestem niedobra, nie doceniam, nie daję premii, krzywdzę, bo wymagam dokumentacji, niespóźniania się... samodzielnej odpowiedzialnej za siebie pracy.

W szkole - jak to w szkole - wiele rzeczy niezaławionych. Nie ma... na to czasu. Czasem brak elementarnej czasem wiedzy, np. źle napisane wymagania. A my mamy ambicje porządnie i nowocześnie uczyć, tylko, że to się wypracowuje. Latami.

Zakończyliśmy pracę 1 lipca bardzo krótką radą dwugodzinną (z tego co wiem, to u sąsiadów było np. 6 godzin) i niestety (dla mnie "nie" niestety...) było jeszcze powitanie rodziców kl. I w szkole - to jeden z najważniejszych momentów... tworzenia autorytetu - zaproszenie gości do siebie i pokazanie się jako ludzi, nie jako instytucja, ale jako ludzie. Tak rzadko ma okazję pokazać się dyrektor jako człowiek - nie oficjel ale człowiek. Bardzo to przeżywam.

Ten moment mógł być dla niektórych nauczycieli przykrym obowiązkiem... dla gospodarzy, dla ludzi... do których przyszły dzieci się uczyć, gdy szkoły są gdzie indziej zamykane. Może przesadzam.

 

Napisałam autorowi mejla, że poproszę Was o wyjaśnienie, jak się liczy urlop nauczyciela, co to znaczy wezwanie nauczyciela z urlopu do ww. czynności. Obliczcie na nasz tu użytek, kiedy mógłby się skończyć urlop nauczyciela w placówce feryjnej i dlaczego może to być np. 16 sierpnia. Gdy ja liczę - nauczyciele nie wierzą. Mają swoje koncpecje przeliczania. 

Jakie czynności nauczyciel powinien i mógł wykonywać w okresie od 27.06 - 1.07. ... - co u Was konkretnie koledzy nauczyciele wykonywali... czy rzeczywiście szkoły zamykacie 24 czerwca? Czy to prawda, że rady obyły się u Was 23 czerwca... a tylko ja jestem taka niezorganizowana (cyt. jednego z kolegów).

Pozdrowienia z Wakacji

Wracam do pytania ze szkoły :"Czy musimy już 24.08.2005r...".
Jak się to ma do Art.64.1Karty nauczyciela?
Pozdrawiam
X.Z.

Wymiar urlopu nauczyciela określa Karta Nauczyciela[2]:

Art. 64. 1. Nauczycielowi zatrudnionemu w szkole, w której w organizacji pracy przewidziano ferie letnie i zimowe, przysługuje urlop wypoczynkowy w wymiarze odpowiadającym okresowi ferii i w czasie ich trwania.

2. Nauczyciel, o którym mowa w ust. 1, może być zobowiązany przez dyrektora do wykonywania w czasie tych ferii następujących czynności:

1) przeprowadzania egzaminów,

2) prac związanych z zakończeniem roku szkolnego i przygotowaniem nowego roku szkolnego,

3) opracowywania szkolnego zestawu programów oraz uczestniczenia w doskonaleniu zawodowym w określonej formie.

Czynności, o których mowa w pkt. 1-3, nie mogą łącznie zająć nauczycielowi więcej niż 7 dni".

BożenaB02-07-2005 11:27:55   [#02]

U nas...

Zdawanie dokumentacji i zabezpieczanie pracowni, sprzęt, porządki itp 27 i 28.06. Do zdawania dokumentacji był grafik: kto u kogo (dyr, wice), dzień (27 lub 28) i godzina rozliczenia dokumentacji (to gł wychowawcy). Wszyscy n-le musieli dostarczyć zadania na poprawki sierpniowe.

29.06 konferencja plenarna - 2 godziny, a potem kto, co miał jeszcze do zrobienia lub omówienia, to został ...

Przez pierwszy tydzień wakacji, czyli do wczoraj, wszyscy mieli być pod telefonem i byli...
W czwartek rano otrzymaliśmy pismo od matki 3-klasistki z zastrzeżeniem co do procedury ocen... w ciągu 1 godz wszyscy potrzebni n-le stawili się i pracowaliśmy nad odpowiedzią (bo było OK i w zgodzie ze statutem, zażalenie nieuzasadnione).
Konczylismy pisać dzieło ;-) pt. Księga jakości; jak brakowało danych, to się brało za telefon i ... n-l był w szkole, albo odpowiadał przez telefon, albo wysłał majlem...

30 i 31 dwóch n-li miało dyżur w pracowni komp dla uczniów - rezerwowy nabór elektroniczny.

Poniedziałek - środa--> jeszcze ja, sirota ;-) dyżuruję w ramach rezerwowego naboru. I przyjdą uczniowie, i będziemy poprawiać stronę szkolną. I przyjdzie też anglistka, bo będziemy coś tam na stronach z jęz angielskim pracować...

Poprawki zaczynamy 25.08. W tym roku dużo... :-( Pewnie dzień wcześniej wiekszość n-li będzie się już "pętać" po szkole ;-)

Ten zapis:Czynności, o których mowa w pkt. 1-3, nie mogą łącznie zająć nauczycielowi więcej niż 7 dni
jest nierealny...Pierwszy i ostatni tydzień wakacji to razem 10 dni pracy i tyle powinno być wpisane. Jest co robić i nie zawsze możliwe w 7 dni.

Szkoła nie jest zamknięta w wakacje. W godz 9-13 jest dostępna... Mogłabym w dowolnym dniu umówić się z uczniami, którzy nie wyjechali i coś tam robić... chociaż nie zrobię tego ... raczej ;-)

Nie rozumiem n-li, co tak liczą dokładnie... może przydałoby się w jednym roku mieć (tak z nagła) ze 2 klasy mniej w naborze, to by zaczęli myśleć o interesie firmy nie mniej niż o swoim?

BożenaB02-07-2005 11:32:58   [#03]

Ale wydłużyłam czerwiec ;-)

30.06 i 1.07 byli n-le na dyżurze ;-)
Majka02-07-2005 12:01:42   [#04]
Kolejny rok szkolny trwa do 30 czerwca. Pierwszy tydzień lipca jak nic nauczyciele będa potrzebni, podobnie ostatni tydzień sierpnia.
Nie da się "łącznie 7 dni", bo dyrektor wszystkiego sam nie zrobi ;)
Majka02-07-2005 12:06:12   [#05]

Gabo

Wielu nauczycieli było w szkole do 1 lipca. Niekoniecznie z nudów ;)
Część wyjechała już po południu 24.06, ale wszyscy "rekrutacyjni", szefowie zespołów przedmiotowych, informatycy - byli w szkole do wczoraj.
Ja zostałam poproszona jeszcze w poniedziałek (analiza wyników matur), przygotowanie do plenarki sierpniowej :)))
Gaba02-07-2005 12:44:18   [#06]

nasza szkoła pracuje w systemie zmianowym, by nauczyciele mieli pracę - przyjmuję o jedną klasę więcej... i mamy 18 klas, zamist 15 - niestety nie mam mozliwości pracować co dwa tygodnie szkoleniówkami... pracuje od rana do nocy, by być w szkole (bo nauczyciele musza miec pracę) - mogę jedynie sie spotykać doraźnie (wtedy większośc jest już bardzo zmęczonych) i się szarpać... z gwarem, czasem lekceważeniem (wychodzenie w czasie rady (czyt. pracy...)), plotkowanie, dzwonienie).

może rzeczywiście 15 klas - to jest jakas droga, by ograniczyć tak liczne obowiązki, którym ja nie potrafię sprostać, mając szkołę pracującą do 17.40.

Zlikwidowanie nawet jednej klasy - spowoduje, że każda sala będzie obłozona o 3 godziny mniej... będę mogła widzieć się z gronem i pracowac w ciągu roku szkolnego, by mogli mieć ferie już w dniu zakończenia zajęć.

Przedstawię taką koncepcję pod rozwagę. Nauczyciele nie chcą amiątać o takich konsekwencjach swoich decyzji.

bogna02-07-2005 12:56:10   [#07]

o matko - gaba ;-)

Tyle godzin masz z podziałem na grupy, że

daje to w sumie 45 godzin na oddział?

Zazdroszczę ci takiego hojnego OP :-)

Gaba02-07-2005 13:01:23   [#08]
eee tam, organ skąpy bo krakowski, na jedną 38 godzin - to daje 3 godziny gdyby podzielić przez 13 sal... źle to myslę, czy jakos tak bardziej wakacyjnie...
BożenaB02-07-2005 13:18:03   [#09]

na własnej skórze - najlepsza nauka ;-)

Mysmy koncepcję nagłego zmniejszenia klas o 2 ( a może 3 - nie pamiętam już dokładnie) przerobili w drugim roku pracy gim; to był skutek plotki :-(

Powalczyliśmy z plotką pracą i teraz mamy sporo spoza rejonu, a nawet w ub roku było kilkanaście nie przyjętych (brak zgody na nast klasę).

Z powodu tego doświadczenia nie ma raczej u nas problemów z pracą w pierwszy i ostatni tydzień. W roku szk też jak coś trzeba zrobić, to się robi nie patrząc na 40 godz/tydz. Nowi muszą się dostosować, a jak nie, to "wypad" po roku...

Czasem ktoś ma zły okres, to sobie ponarzeka, ale potem przechodzą złe dni ...

BożenaB02-07-2005 13:27:49   [#10]

gabo

Piszesz: "...pracuje od rana do nocy, by być w szkole..."

Chcesz powiedzieć, że jesteś w szkole przed nauczycielami i wychodzisz po wyjściu ostatniego?

Gaba02-07-2005 13:52:34   [#11]

a to jakaś rzadkość wśród dyrektorów... praca  wieczorem...w soboty...

- tez nie mamy problemu z naborem do 6 klas, a było różnie, obecnie chciało się dostać w początkowej fazie 400 osób... na 90 miejsc - może dlatego zapomina się kto poukładał pewne sprawy, może dlatego sądzi się, że to już wystarczy, bo dzieci są... dziś są - ale jutro ich nie będzie, kto nie myśli o szkole kategoriami jutra, ten będzie miał szkołę pustą.

 

Nie jest dla mnie rzadkością zamykanie szkoły - w kilka dni (w tym roku były to poniedziałki, wtorki i piątki), a i odmykanie razem z woźnymi... ;-także w trzy dni...)

Bardzo często wieczorami odbywały się spotkania i posiedzenia małych grup zadaniowych, gdyż mam problemy ze zebraniem wszystkich - mam też pewną awersję do spędów, gdzie i tak jakaś część nie wie o co chodzi, nie chce wiedzieć i się męczy. Lubię pracować z tymi, co chcą i rozumieją.

Sukces ma wielu ojców, a porażka żadnego.

;-)

Przed nauczycielami... przed niektórymi to nie jest trudne, zawsze się spóźniają. ;-)

sarna02-07-2005 14:15:32   [#12]

"..od rana do nocy ..."

Z takim zaangażowaniem powinno się pracować tylko na swoim , bo potem jest wielkie rozczarowanie , a zawsze to "potem" następuje . Zwłaszcza w szkole , która jest taka jaka jest .

Żałuję , że swojego zaangażowania, zapału  nie skierowałam kiedyś na działalność prywatną na tzw. swoim .

 Przez wiele lat kierowałam szkołą 23 oddziałową  , potem liczba oddziałów spadała aż do 13. Ferie, wakacje i każdą wolną chwilę poświęcałam szkole . "Mojej" .Czy mądrze wykorzystywałam ten czas? myślę , że tak , z sukcesami szkoły, nowymi projektami i z zadowoleniem wielu.

Ale są chwile , w których to wszystko jest ważne tylko dla Ciebie , a dla innych to się nie liczy. Tego doświadczyłam , ale na pewno nie ja jedna.

Nie zmieniłam jednak swojego podejścia do obowiązków , ale pomału zmieniam podejście do życia . Pomału  , bo jestem po pięćdziesiątce, ale jest mi coraz lepiej, szukam wokół nowych możliwości , a na swoją szkołę spoglądam ze zdziwieniem , że wystarczyłoby tak mało , aby wszyscy (no prawie wszyscy )byli zadowoleni.

BożenaB02-07-2005 14:48:23   [#13]

nie jest rzadkość ...

"a to jakaś rzadkość wśród dyrektorów... praca  wieczorem...w soboty..." - to nie jest rzadkość :-)

Ja sobie (pewnie jak każdy) patrzę przez pryzmat własnej szkoły, własnych doświadczeń.

My mamy lekcje do ok 14- 15 i do 18-19 odbywają się różne zajęcia pozalekcyjne. Czasem do 21 - dyskoteki, jakaś pilna praca n-li. Normalne jest, że nauczyciele są w szkole dłużej niż dyrekcja, dlatego zdziwiło mnie, że u Ciebie jest odwrotnie. U nas kazdego dnia jest jakaś grupka n-li, co siedzi w szkole do wieczora, 1-2 razy w tygodniu tak ma każdy prawie...

W szkole młyn i dyrektor powinien sobie iść wcześniej do domu, żeby tam spokojnie popracować. Albo przychodzi w sobotę - wtedy też spokój i nikt nie zawraca głowy. Na narady są środowe poranki: w całości, w grupach, zespoły robocze, przedmiotowe.

Może za dużo nadzoru nad n-lami stosujesz? Może określić zadanie i oczekiwane efekty i resztę zostawić n-lom pozwalając im na konsultacje z Tobą w razie potrzeby?

BożenaB02-07-2005 15:06:47   [#14]

Naprawdę?

"Przed nauczycielami... przed niektórymi to nie jest trudne, zawsze się spóźniają. ;-)" Piszesz poważnie? W dzisiejszych czasach jest to jeszcze możliwe?

A dyżur przed lekcjami? Kręcę głową z niedowierzaniem ... niemożliwe, żeby dyrektor był rano przed nauczycielami, którzy zaczynają o 7,50, czyli od dyżuru...oni muszą być choćby parę minut wcześniej, zanim wpuszczą uczniów ...

BożenaB02-07-2005 15:51:05   [#15]

Ja, zwykły n-l

będę pracować od 20 sierpnia, albo i wcześniej. Jak otrzymamy dokładny raport z OKE o wynikach, to wprowadzę dane i przygotuję analizę elektroniczną. Uporządkuję wykaz programów, przygotuję zestawy programów dla klas 1. Jak n-le będą 24,25, to sprawdzą, czy wszystko OK i ew poprawi się. Będę pisać protokół z konf organizacyjnej, to muszę przygotować wszystkie uchwały, opinie, i zapisać, co dyrekcja ma do powiedzenia. Mam 2 uczniów na poprawkę ...

Przygotuję pracownię, 28 kwiatów doniczkowych przeniosę z korytarza do mojej sali, przygotuję zestawy doświadczalne na pierwsze 3 tygodnie nauki (jak zwykle młyn początkoworoczny, to już gospodarstwo moje niech będzie na te pierwsze tygodnie przygotowane), zrobię porządek w kącie gabinetu, gdzie mam papiery różne i komp... co posprzątam, to i tak w dwa dni bałagan ... pocieszam się, że twórczy ;-). W szafach z pomocami nie muszę sprzątać, bo tam na bieżąco pilnuję porządku... tylko w ferie będę naprawiać i szykować takie tam .. elektryczne...
Wydrukuję regulamin pracowni i inne takie, żeby z ub roku pożółkłe nie wisiały. Sprawdzę prezentację komp na pierwszą lekcję i  ew poprawię... mam tam wszystko, o czym powinnam poinformować uczniów...stara trochę jestem, to mogłabym zapomnieć o jakimś szczególe ;-) Przygotuję lekcje na 2-3 tygodnie: co i jak na każdej...

Przygotuję materiały na indywidualną pracę uczniów zdolnych na 2-3 tygodnie ... albo na dłużej i opracuję projekt "umowy" z uczniami zdolnymi; muszą się trochę więcej przyłozyć, coś w grupie zdolnych trzeba zmienić... a u nas osiedlowe gim i blisko 30% bezrobocie w mieście i frustracje i różne takie, to łatwo nie jest ...

Może wreszcie zrobię porządek na dyskach. Szkolne archiwum filmów, zdjęć, stron www tematycznych, prezentacji, opracowań itd. zaczynam się w tym gubić powoli ...

Jejku ... chyba muszę zacząć zaraz po 15-tym sierpnia ;-(

Gaba02-07-2005 16:12:37   [#16]
;-)
Majka02-07-2005 16:16:40   [#17]
Bożenko, nie rzucaj we mnie niczym ciężkim, ale to wygląda na pracoholizm :))))
Na ciężki przypadek zrośnięcia ze szkołą :)
BożenaB02-07-2005 17:03:23   [#18]

;-)

Całkiem jak gaba ... niezłe towarzystwo :-)

Nie pracoholizm, tylko zapracowanie... z pracoholizmu się wyleczyłam kilka lat temu. Wiem jaki jest... jak usiądziesz na chwilę, to zaczynasz mieć drgawki jak alkoholik bez kieliszka ;-( To mi przeszło... mogę leżeć 2 dni i nic nie robić bez zadnych drgawek ;-).. a nawet dużo dłużej ;-)

BożenaB02-07-2005 17:10:36   [#19]

;-)

Zamęczę Was... bo tak siedzę z rąbniętą stopą i czekam na majla pilnego, a jego ni widu .... i nudno trochę ;-)

W ub sobotę nie wyrobiłam zakrętu do następnego pokoju i małym palcem stopy w krzesło ... a noga dębowa i grubsza do niejednego stołu... spuchnięta i sina, to ze 2 tygodnie będzie się goić pewnie... hi, hi, osobisty kierowca (dyr albo woźny) do szkoły i ze szkoły wozili :-)) żeby te końcowe papióry szkolne skończyć z dyr pisac... Po niedzieli też mnie będą wozić .. ale panisko ze mnie ;-)

BożenaB02-07-2005 17:16:34   [#20]

jejku...

sprostowanie ;-)

nogę dębową ma krzesło, ja mam normalną - ludzką ;-) Przegrała z dębową ;-)

Gaba02-07-2005 17:18:42   [#21]

Bożenko, oczywiście, że nie robię, kiedy nie muszę... przecież to oczywiste. Ale nieraz muszę, bo koledzy nie umieją. Albo nikt nie umie. I też muszę - ;-)

 

Zdrowiej i pamietaj, że we wtorek mija 7 dni od zakończenia zajęć - jesteś wszak nauczycielem pełniącycm obowiazki - pojawić sie możesz spokojnie 1 wrzesnia... i ciekawe zrobia rózne organy i kuratoria... przecież tak pracujacy dyrektor nie złamał prawa.

Maelka02-07-2005 17:30:05   [#22]

Bożena :-)

:-))))))))))))

Szybkiego powrotu do zdrowia. Choć, po powrocie do formy, tego prywatnego kierowcy brakować może...

;-)

hania02-07-2005 18:10:25   [#23]
zdrowiej Bożenko!
noga jest potrzebna - wiem coś o tym:-))
a kwiatki z korytarza do sali ( i na odwrót) przenoszą u nas panie sprzątające.....
analizę egz gimnazjalnego mamy za sobą - kupę roboty miał i informatyk i zespół.....
a reszta - podobnie po 20 sierpnia to już przygotowania... tyle, że ja kupę robię w domu, jakoś mojego kompa lubię i mam tu dużo....
do szkoły 25- go bo poprawki...od 29 - go wszyscy do pracy w zespołach. co kto indywidualnie musi przygotować może wcześniej, albo... spręża się bardzo od początku roku, bo na 10 września programy, wymagania i co tam jeszcze , razem z bieżącą nową dokumentacją muszą być.....
trochę później komplet oddają do wglądu wych. klas pierwszych -po diagnozie uczniów...

a skończyliśmy w środę po końcu roku, przy czym poniedziałek i wtorek to było zasuwanie - jak nie w szkole - to klepanie w kompa w domu tego co się w szkole uradziło... ( w szkole - te dwa dni prądu nie było!!!)
BożenaB02-07-2005 18:32:59   [#24]

hania

moje kwiatki, to moje gospodarstwo i nie mogą mi panie sprzątające nosić; bo tylko ja mam rękę do kwiatków - moich. A Panie są cokolwiek starsze ode mnie, a ja odebrałam niemodne wychowanie ;-)

Analizę wstępną egz OKE też zrobiliśmy z danych, które już są dostępne, ale będzie więcej danych to i więcej informacji... np jak poszło każde z zadań, tego teraz nie wiemy, to będziemy wiedzieć w sierpnu; treść zadań, co w nich sprawiło uczniom trudnosć ..

Nooo ;-) prywatnego kierowcy będzie żal :-)

Dziękuję wam za życzenia ozdrowienia :-)))

malinka02-07-2005 18:40:31   [#25]

gaba nie martw sie !

nie jesteś sama . Praca wieczorami i weekendy to juz norma.Dorobiłam się małego sukcesu am. przyzwyczaiłam n-li do dwóch  RP pod koniec sierpnia. Nie ma wyjscia wszysytkiego sama nie zrobię. Serdecznie pozdrawiam.
BożenaB02-07-2005 18:43:35   [#26]

gaba ;-)

Ty mnie nie strasz 7 dniami ;-)))

Ja mam kapitalistyczno/ziemiańskie podejście do firmy... tam jest mój kawałek ;-) to se o niego muszę dbać ;-))) I nie wolno mi zabronić doglądnięcia mojego gospodarstwa kiedy zachcę... nawet w środku wakacji ;-)))

Trzymaj się, gabo :-))) Odpocznij jak najwięcej i się nie przejmuj :-))

fredi02-07-2005 19:21:15   [#27]
Ile dni urlopu ma sędzia sądu rejonowego ?
Gaba02-07-2005 19:47:25   [#28]

Fredi, ponieważ nie wiem - to nam powiedz... ;-)

 

Widzisz - dostało nam się za powiedzenie moja szkoła. Różne te nasze moje szkoły. To nie tak, że się rządzisz i szarogęsisz, ze przywalasz pieczątki się władza rozpiera. To jest tak, że masz owo poczucie, że to jest twoja harowizna, ojcowizna, dziadowizna... ;-) że szanuje także urząd, który ci podarowano, że cenisz sobie honor i masz dumę.

krystyna02-07-2005 20:13:23   [#29]

gaba,

no to my jesteśmy zupełnie niezorganizowani, bo po oficjalnym zakończeniu roku jeszcze:

  • cd kretyńskiego elektronicznego naboru,
  • współudział w uroczystościach 125 lecia LO, które kiedyś jako gimnazjum mieściło się w naszym budynku i wszystkie stare roczniki byly u nas...
  • przygotowania do remontu, który obejmie całe I piętro budynku, a więc zabezpieczenie pomocy, 2 pracowni komputerowych, całej administracji itp. - chcąc nie chcąc nauczyciele też muszą brać w tym udział...
  • a plenarka spokonie 4 lipca (poniedziałek)- upływa termin odwołań z par. 17, mam nadzieję że ich wcale nie będzie - ale nauczyciele też muszą być !
  • od 5 lipca mogą sobie robić co chcą, ale na plenarkę sierpniową wszystkie zespoły przygotowane być muszą, teraz dostaną do rozpracowania mocne i słabe strony pracy szkoły (z naszego raportu) do podzielenia między siebie i rozpisania na szczegółowe zadania, terminy i odpowiedzialnych - kiedy to zrobią, ich sprawa, ale wiem że zrobią (w ramach 7 dni, albo w ramach starannego i lojalnego wywiązywania się z obowiązków służbowych) !
Gaba02-07-2005 20:33:47   [#30]

Krysiu - no własnie, własnie - prawda, jaka jesteś niezorganizowana...

przecież nie potrafiłaś sprostać art. 64. Mądrala ma to w nosie i już, mądrala powie ci, ze sobie kupił bilet na wczasy, ma wylot do Stanów, a Ty stój i słuchaj - i przyjmuj te wszystkie uwagi.

KO - że praca szkoły zależy od zorganizowania dyrektora... remont ro moja sprawa, nie śmiałabym juz nikgo prosić i na 15 raport - mnie także obowiązuje art. 64!

A to, że sie to kupy nie trzyma - zadań, ile bądź - aaa... czy nauczyciele przychodzą na 8 godzin do pracy w te dni?

To tak już pytam dobijająco, np. na 8.00 - 16.00 - czy inaczej...

krystyna02-07-2005 20:46:52   [#31]

inaczej...

musieli być tylko tyle, żeby zrobić to, co do nich należy !

czasami bylo to "tylko tyle", a czasami "aż tyle" - jak np. w przypadku informatyków - oni jakoś zawsze mają najgorzej, siedzieli przez kilka dni do godz. 21...

Gaba02-07-2005 21:09:05   [#32]
to ja się rozczulam... żeby zrobić to, co do niektórych należy musiłabym zrobic niektórym konklawe... ;-)
fredi02-07-2005 21:14:08   [#33]
Art. 45.
§1. Sędziemu Sądu Najwyższego przysługuje corocznie urlop dodatkowy w wymiarze 12 dni roboczych.
§2. Sędziemu może być na jego wniosek udzielony płatny urlop dla poratowania zdrowia
§3. Urlop dla poratowania zdrowia nie może przekraczać sześciu miesięcy. 
§4. Urlop dla poratowania zdrowia nie może być udzielony, jeżeli sędzia nie pełni służby przez okres roku z powodu choroby. Przy obliczaniu rocznego okresu niepełnienia służby z powodu choroby wlicza się okresy poprzedniej przerwy w pełnieniu służby wskutek choroby i płatnego urlopu dla poratowania zdrowia, jeżeli okres czynnej służby nie przekroczył 30 dni.
§5. W okresie nieobecności w pracy z powodu choroby sędzia otrzymuje wynagrodzenie, nie dłużej jednak niż przez okres roku.
Gaba02-07-2005 21:29:02   [#34]

idę spać - na mój wniosek udzielam sobie urlopu... na dzisiaj.

 

;-)

ewa02-07-2005 22:43:23   [#35]

gaba

i bardzo dobrze i nich Ci się te, no aniołki śnią :-)))
Żaczek02-07-2005 23:57:07   [#36]

A Gaba...

... jak to Gaba. Musi odpocząć bo ministrem będzie... !!!! :-)))
AnJa03-07-2005 01:17:14   [#37]

co?????

a kysz, kysz, kysz

zgiń, przepadnij , myśli paskudna

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]