Dobrzy ludzie, tegie głowy pomóżcie dziewczynie Do rzeczy Zatrudniłem 1 września 2001r. dziewczynę mgr z pp polonistyka - dałem jej tylko świetlicę! Ustaliłem zbliżoność kwalifikacji (dyrektor miał prawo od 1999 do 2002r). Rozpoczęła staż i zakończyła go uzyskała kontraktowego. ". 1 września 2002r ropoczęła staż na mianowanego i Podjęła podyplomowe "ze świetlicy. W tym czasie miała w przydziale język polski - 6 godzin i reszta do pełnego etatu - świetlica. Ukończyła podyplomowe ześwietlicy. W kolejnym roku (2003/2004) miała dokładnie taki sam przydział jak w poprzednim (polski- 6 godz i świetlica do pełnego etatu). 31 sierpnia 2004 zakończyła u mnie pracę. dokonałem częściowej oceny, dałem zaświadczenie o zatrudnieniu za czas stażowania na mianowanego. 1.09.2004 rozpoczęła pracę w szkole w dużym mieście (inne województwo). 31 maja 2005 zakończyła staż (tak opowiada - bo tego nie sprawdzę, nie u mnie to jest), dostała ocenę...... złożyła "teczkę ". I tu zaczyanją sie schody.... Urząd Miasta (dużego) zażyczył sobie: - dokładnej informacji jaki miał przydział (nie wystarcza info że w pełnym wymiarze zgodnie z kwalifikacjami) w czasie stażu na mianowanego (straszy, że nie miała prawa rozpocząć stażu bo jeszcze nie miała wtedy dyplomu podyplomowej świetlicy) - zaświadczenia o przydziale godzin w czasie stażu na kontraktowego!!!!! (kwestionuje wszystko, uznanie zblizoności przez dyrektora ..... ), straszy przez telefon cofnięciem kontraktowego Podpowiedzcie jak poradzić dziewczynie Aaaa Dziewczyna ma potwierdzenie złożenia dokumentacji (przed 30.06).... W teczce nie ma tylko zaświadczeń (moich) o wymiarze zatrudnienia, bo...... fruwały po gabinecie Pani Podpowiedzcie proszę, chcę pomóc w ramach prawa. Niech nikt nie mówi o szukajce. Prawo znam! Najlepiej na maila Roman_K |