Kontrola zarządcza – oświatowa specyfika a uniwersalne standardy
VULCAN
 

Ponieważ Radosław Wiktorski, który miał poprowadzić spotkanie, nie mógł przybyć na konferencję, w jego zastępstwie wystąpiła Ewa Halska. Tematem była kontrola zarządcza – stosunkowo nowe narzędzie, które ma służyć dyrektorom w celu poprawy funkcjonowania i oceny szkoły. Wprowadzenie obowiązku dokumentowania kontroli zarządczej, widziane często jako dodatkowa biurokracja, spotyka się z dużą niechęcią. Spotkanie miało na celu dokładne wyjaśnienie, w jaki sposób kontrola zarządcza może okazać się przydatna w pracy dyrektora szkoły.

Najpierw obecni zastanowili się nad rolą dyrektora w szkole. Zauważono, że pełni on podwójną funkcję, gdyż jest nauczycielem (z co najmniej pięcioletnim stażem), ale i menadżerem – zarządza placówką oświatową i posiada odpowiednie wykształcenie. Jego zadania odnoszą się zaś do kompetencji w zakresie relacji międzyludzkich, komunikacji, budowania i zarządzania zespołem.

Następnie prelegentka poprosiła zebranych, aby pomyśleli o szkole jak o firmie. Choć nie w każdym aspekcie to porównanie może być adekwatne, to szkoła jest organizacją o określonych cechach, które pozwalają wprowadzić taką paralelę – ma sposób działania określony wewnętrznie, strukturę zarządzania oraz wyznaczony cel. Kolejnym elementem, który zbliża szkoły i firmy jest postępująca konkurencyjność spowodowana niżem demograficznym. W szkole, tak jak w firmie, dąży się do realizacji konkretnych celów. Ważne są też nakłady, jakie trzeba ponieść, aby uzyskać określone efekty. Relacja rezultatów działania do nakładów na nie poświęconych stanowi o efektywności. Jednym ze środków, za pomocą których działa dyrektor, jest kontrola zarządcza. Prowadząca zapytała uczestników, jak wiele czasu na nią przeznaczają oraz jakie ich zdaniem są jej efekty. Zebrani odpowiedzieli, że starają się spędzać nad nią jak najmniej czasu i że nie uważają jej za skuteczną. Halska przypomniała, że w standardach kontroli zarządczej jest napisane, że jeżeli nakłady kontroli przekraczają efekty to wymaga to zmiany. Jak należy rozumieć te nakłady? Bardzo szeroko – stwierdziła ekspertka – jako nakłady finansowe, rzeczowe, organizacyjne, czasowe, ryzyka, emocji czy komfortu. Następnie prelegentka przeszła do szczegółowego omówienia, jak w świetle przepisów rozumiana jest kontrola zarządcza.

Na koniec specjalistka wyraziła smutek, że kontrola wciąż kojarzona jest przede wszystkim z dokumentami, regulaminami i karaniem, a nie z tym, jak została pomyślana jej rola, tj. z realizacją celów i zadań. Zdaniem Halskiej obszar ten powinien wiązać się z całościowym podejściem, które, aby efektywnie zadziałać, musi być wdrażane spokojnie i sensownie.

zapoznaj się z materiałami konferencyjnymi>>>