POWRÓT DO RELACJI

 

IV KONGRES ZARZĄDZANIA OŚWIATĄ
Wirtualna klasa w rzeczywistym wymiarze. Zastosowanie społecznościowych serwisów internetowych w nauczaniu młodzieży.
Anna Roszkowska.
Prezentacja do pobrania
Zainteresowania młodzieży, wbrew temu, co głoszą niektórzy, nie zmieniły się. Co prawda młodzi ludzie używają na co dzień komputera i nie rozstają z komórką, ale nadal się spotykają, wspólnie planują i organizują rozrywki. Dzisiejszy młody człowiek jest bierny i niecierpliwy. Oczekuje, że będzie obsługiwany: ktoś poda mu śniadanie, on sam wprawdzie uruchomi telewizor czy żaluzję, ale przy pomocy pilota.  

Określani pokoleniem: „kopiuj – wklej”, „kciuka” (od ciągłego używania przycisków przy posługiwaniu się mediami elektronicznymi)  uważają, że już robią dużo, bo przecież znajdują w Sieci to, o co im chodzi. Szukając informacji w Internecie, kopiują je, jednak już nie weryfikują. Uczniowie mają trudności z definiowaniem problemu, wyciąganiem wniosków z własnej pracy i pracy innych ludzi, zanika umiejętność notowania, co przejawia się degradacją w prowadzeniu zeszytów przedmiotowych. 

Codzienne problemy, z którymi boryka się nauczyciel w swojej pracy z uczniami, to m.in.:

  • nieodrabianie prac domowych (oczywiście uczeń zawsze zrzuca odpowiedzialność na czynniki niezależne od niego samego)

  • nieprzygotowanie do lekcji

  • różny poziom wiedzy i zainteresowań

  • słabe wyniki testów.

Szukając rozwiązań, A. Roszkowska postanowiła zastosować w swojej pracy nauczycielskiej narzędzia WEB.2.0., dzięki takim ich cechom, jak: otwartość, kreatywność, współpraca (ćwiczą umiejętność współpracy w grupie, gdyż stronę tworzą uczniowie jako grupa), różnorodność zastosowań (edukacja, nauka, rozrywka), dostępność (z telefonu komórkowego, Internetu). 

W Erze Cyfrowej nikt nie neguje możliwości, jakie daje komputer czy Internet w nauczaniu, jednak w codziennej pracy z uczniami stosowanie nowych mediów zdaje się nas, nauczycieli – przerastać. Przytłoczeni biegłością komputerową uczniów, wybieramy „sprawdzone” metody nauczania. A przecież możemy bez szkolnej pracowni, w zaciszu domowym wykorzystać umiejętności naszych uczniów i pozwolić im działać. Łącząc to działanie z naszą wiedzą i doświadczeniem, mamy okazję stworzyć coś wyjątkowego – wirtualną klasę

Serwisy społecznościowe (Social Networks) w edukacji szkolnej otwierają wiele możliwości oraz ułatwiają pracę nauczycielom i uczniom, dzięki temu, że:

  • jest się bliżej ucznia/kolegi/nauczyciela

  • są źródłem aktualnej informacji o lekcji, pracy domowej

  • dają możliwość ponownego odsłuchania lub obejrzenia materiału lekcyjnego

  • nauczyciel ma możliwość dostosowania wymagań, tj. rozszerzenia zakresu zadań dla zdolniejszych uczniów lub opracowania innych ćwiczeń dla słabszych

  • różnorodność pobudza zainteresowanie tematem (nauczyciel wykorzystuje ćwiczenia audio, video, gry itp.)

  • interakcja pomiędzy tworzącymi stronę aktywizuje uczniów (ma miejsce zdrowa rywalizacja, gdyż uczniowie mogą sprawdzić, co i jak napisał kolega z klasy, mają możliwość dołączenia własnej pracy i wypowiedzenia się w każdej chwili)

  • umożliwiają i ćwiczą umiejętność współpracy (np. przy tworzeniu projektów międzyprzedmiotowych)

  • sprzyjają samoocenie (zadanie z autokorektorem).

Wirtualna klasa to także oszczędność budżetowych pieniędzy. Na przykład zamiast drukowania 30 napisanych przez uczniów opowiadań, nauczyciele odczytuje je ze strony. W wolnej chwili i z każdego miejsca, w którym ma dostęp do komputera, może zasiąść do poprawiania. 

A Roszkowska zaprezentowała przykład stworzonej przez siebie strony. Znalazły się na niej m.in. archiwum prac domowych, ćwiczenia w słuchaniu (ze względu na brak czasu nie wszystkie udaje się przeprowadzić na lekcji), pytania do uczniów (odpowiadają na forum, często czyjaś odpowiedź inspiruje pozostałych), uczniowie gromadzą słówka, zwroty i wyrażenia z j. angielskiego, mogą więc w każdej chwili, także ci na lekcji nieobecni, sprawdzić nowo poznane słownictwo. 

Dzięki stronie uczniowie są bardziej efektywni i aktywni. Nauczyciel wytrąca także broń z ręki niezbyt pilnym uczniom. Tłumaczącym się: nie pamiętam, zapomniałem, nie byłem, zgubiłem ..., odpowiadamy: znajdziesz wszystko na naszej stronie. 

Na pożegnanie zebrani usłyszeli: My, imigranci cyfrowi, właśnie poprzez język powinniśmy skontaktować się z cyfrowymi tubylcami

Sprawozdanie: Ewa Bergtraum, OSKKO.