Forum OSKKO - wątek

TEMAT: nadgodziny bibliotekarza
strony: [ 1 ]
Konto zapomniane17-04-2008 08:57:26   [#01]

Witam Was,  Forumowicze!

Wystąpił problem takiej natury: bibliotekarz od stycznia ma przyznane 1/4 etatu. Pracuje tak: dwie godz. w tygodniu i 5,5 w soboty. W miesiącu marcu przepracowała 4 soboty (22 godz. dodatkowe). Ale po drodze były Święta. Jak należy obliczać nadgodziny bibliotekarza, czy tak jak nauczycieli, że za dzień świąteczny odlicza się nadgodziny, czy trzeba liczyć przepracowane godziny ponadwymiarowe. 

elrym17-04-2008 09:28:27   [#02]

zależy od regulaminu OP

tam szukaj wyjaśnień, w jaki sposób płacisz za godziny, jeżeli za faktycznie zrealizowane, to zapłacisz za tyle, ile wypracował bibliotekarz

ale troszeczkę chaotycznie wyjaśniasz...

Konto zapomniane17-04-2008 09:43:58   [#03]
Sorki za chaos, ale w regulaminie nie ma opisanego sposobu wynagradzania nauczyciela bibliotekarza, jest ogólnie dla nauczycieli. Czy bibliotekarza potraktować jak nauczyciela? Myślę jednak, że nie.
badas17-04-2008 09:48:49   [#04]
Jak to nie, przecież to nauczyciel-bibliotekarz, ma przygotowanie pedagogiczne-inaczej nie mógłby pracować w szkole!!!Przecież wyrażnie jest napisane w tabeli przydziału godzin. Nauczyciel bibliotekarz różni się tylko pensum podobnie jak nauczyciel w świetlcy, pedagog...Nie wiem w czym problem. Płacimy i rozliczamy tak jak wszystkim nauczycielom
lotka17-04-2008 10:25:11   [#05]
Cytuję "Czy bibliotekarza potraktować jak nauczyciela? " Przepraszam "byczku" ale jak zostałeś dyrektorem ???? Każdy pracujący w szkolnej bibliotece jest nauczycielem bo musi mieć przygotowanie pedagogiczne, awansuje tak samo jak dydaktycy. U mnie jest polonistka pracująca na etacie biblioteki (słabe struny głosowe) i może dlatego jest mi łatwiej zrozumieć, iż to nauczyciele pracuja w szkolnych bibliotekach.
badas17-04-2008 10:46:01   [#06]
Lotka zazdroszczę Twoim Nauczycielom takiego Dyrektora i jego logicznego podejścia. Myślę, że błędy wynikaja z nieznajomości przepisów.
AnJa17-04-2008 11:03:35   [#07]
przyznaję, ze nie zrozumialem czego dotyczy rozmowa i jak właściwie tego bibliotekarza rozliczać

nie wien nawet czy ten nauczyciej zatrudniony jest na cały etat i ma 1/4 ponadwymiarówek czy zatrudniony na 1/4 etatu jest
..
ja tam mogę traktowac bibliotekarza jak nauczyciela- nie zmienia to jednak faktu, ze w naszej szkole uczniowie traktuja bibliotekarzy inaczej- czyli lepiej
badas17-04-2008 11:06:47   [#08]

cyt"ja tam mogę traktowac bibliotekarza jak nauczyciela" nie tylko możesz, ale musisz, wszak nim jest.

cyt "uczniowie traktuja bibliotekarzy inaczej- czyli lepiej" jak to rozumieć?

 

AnJa17-04-2008 11:08:42   [#09]
nic nie muszę - to jak kogo traktuję, w ramach prawa, zależy od mego widzimisia

lepiej- bo lubią ich i dogaduja się bez problemów, nerwów i pretensji (a z nauczycielami różnie jest)
badas17-04-2008 11:13:01   [#10]
Gratuluję podejścia do sprawy i owego widzimisię. Dzisiaj pochmurno więc pewnie widzimisię gorsze. A w/w bibliotekarz ma pewnie takie same kwalfikacje jak Ty AnJu.
AnJa17-04-2008 11:58:09   [#11]
niestety nie

każdy z bibliotekarzy zatrudnionych w naszej szkole ma kwalifikacje do nauczani min.1 przedmiotu (poza biblioteką)

są też po kursach (a 1 nawet podyplomówkę ma) ze stosowania TI

a ja nie mam
lotka17-04-2008 12:09:25   [#12]

AnJa - i pewnie wg Ciebie osoba pracująca to pracownik administracji ????

Osoba pracująca w  bibliotece tez może być dyrektorem - pamietaj o tym tak prz okazji...

beera17-04-2008 12:12:04   [#13]

macie niż dzisiaj?

lotka17-04-2008 12:13:44   [#14]

Chyba tak,

uczulam na pewne spray bo nie życzę nikomu przegranej sprawy w sadzie.

AnJa17-04-2008 12:13:54   [#15]
niedoczekanie!

prędzej zabarykaduję sie w MOIM gabinecie i przykuję do MEGO kaloryfera niż do takiej profnacji dopuszczę!

wg mnie absolutnie nie są tożsame pojęcia:osoba pracująca i administracja

wg mnie w szkole osoby pracujące to wyłacznie pracownicy obsługi i dyrektor

reszta to organizmy pasożytnicze
AnJa17-04-2008 12:15:12   [#16]
dobra, sorki- nabijałem się

tworze własnie jakieś cudactwa na kiju papierkowe i potrzebuję adrenaliny :-)
lotka17-04-2008 12:16:59   [#17]
AnJa a kim byłaś/eś wzanim objęłaś/eś stanowisko dyrektora? i przez ile lat?
AnJa17-04-2008 12:26:00   [#18]
uczyłem historii, wos, polskiego, po, fizyki, geografii i techniki przez 3 lata

a tylko wos, historii i podstaw prawa przez 5


byłem zaś mniej więcej tym kim jestem dzisiaj - jakiś większych zmian nie zauważam u siebie
Konto zapomniane17-04-2008 12:36:15   [#19]

AnJo, pamiętaj, ze dyrektorem się nie jest, dyrektorem się bywa!

Widzę, że zadzior z Ciebie, panie dyrektorze!

A jeśli Ci potrzebna adrenalina, polecam skoki z samolotu...bez spadochronu (ha ha).

A jeśli chcesz poprawić sobie humor, idź do biblioteki, jeśli bibliotekarz potrafi się dogadać z uczniami, i odwrotnie, to może Twoja rozmowa też będzie przyjemna. A jeśli nie, to zapraszam do siebie, przy czymś mocniejszym...

lotka17-04-2008 12:48:41   [#20]
AnJa to znaczy, że też byłeś tym organizmem pasożytniczym ... ;-)
bosia17-04-2008 12:50:33   [#21]

jak to, przecież AnJa jak się urodził to objął już stanowisko:-)

to o co pytacie?

chciałabym zobaczyć Cię przykutego do kaloryfera(tak na marginesie tylko) 

a że uczniowie lepiej traktuja bibliotekarzy niz innych nauczycieli to fakt

u nas też, lubią ich po prostu,

 a nauczycieli nie zawsze

badas17-04-2008 12:54:23   [#22]
Ale zdecydowanie łatwiej egzekwować jak sie uczy i ocenia niż iść na zastępstwo i egzekwować.
AnJa17-04-2008 13:28:00   [#23]
rzecz moze w tym, ze nie egzekwują?

może się i bywa- ja tam jednak jestem

bywam nauczycielem- jak mus

co do pójścia do biblioteki i czytelni: bylem potwierdza się to, co napisalem w 2 wersie w # 9
badas17-04-2008 13:30:56   [#24]

Toż tylko się cieszyć, że taki dobry kontakt z nauczycielem mają.

 

A co do egzekwowania, to najłatwiej tam gdzie można wpisać konkret-ocenę.

AnJa17-04-2008 13:38:12   [#25]
ciekawe...

przez jakiś czas, jako nauczyciel nie wystawiałem ocen wcale - i jakoś egzekwowałem

znaczy- na zajęia chodzili, zachowywali się przyzwoicie, w lekcjach czynnie uczestniczyli
badas17-04-2008 13:41:35   [#26]
Ale zawsze mogłeś ocenę wpisać. A co do reszty to nie twierdzę, że pozostali(czyli n. bibl., n świetlicy )sobie nie radzą i nie egzekwują- robią to jak najbardziej tylko, że jak uczy się regularnie przedmiotu to popostu łatwiej
bosia17-04-2008 14:16:19   [#27]

przecież praca nauczyciela nie polega tylko na egzekwowaniu

rzadko stawiam stopnie za odpowiedzi na lekcji

specyfika przedmiotu może taka

stopnie sa tylko z prac pisemnych

nie mam  problemów z zachowaniem, tzw. dyscypliną (to też rozumiem chyba inaczej), aktywnym uczestniczeniem w lekcji itd.

kij i marchewka, (ale raczej o kiju tu piszecie) nieskuteczne

Maelka17-04-2008 17:33:36   [#28]

AnJa :-))))

Nie masz sumienia - tak rozpalać do czerwoności świeżych forumowiczów!

Ale w sprawie dziennika i ocen cię poprę: gdyby mi (odpukać) zaginął, zorientowałabym się dopiero przy klasyfikacji końcowej.

A porządek na lekcji mam.

;-)

badas18-04-2008 08:04:19   [#29]
Ja też, apiszę teoretycznie z punktu widzenia innych

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]