Forum OSKKO - wątek

TEMAT: sześciolatek zagrożeniem
strony: [ 1 ]
Macia11-10-2006 09:47:52   [#01]
mam kolejny problem i po prostu nie wiem jak sobie z nim poradzić. Dziewczynka sześcioletnia-obowiązek rocznego p.p. odkąd zaczęła uczęszczać do p-la zaczęły się kłopoty. Przed jej przyjściem byli rodzice i przekazali informację że dziecko jest po zabiegu neurochirurgicznym, który pozostawił pewne skutki w formie np. okropnego zeza który ma być wkrótce korygowany chirurgicznie i czasami zdarza jej sie popchnąc kogos albo uderzyć. Ja z pozytywnym nastawieniem że jak kazdemu dziecku to sie zadarza w najgorszym wypadku nadpobudliwe lub z ADHD. Jakże błędne było moje myślenie.Zaczęły się procesje rodziców rówieśników z grupy bo Kasia kopnęła, popchnęła, scisnęła. Dzieci płakały, nie chciały chodzic do przedszkola jask widziały Kasię. N-li z grupy ciągle miały ja na oku, trzymały za ręke. Na zajęciach była spokojna, aktywna ale w sytuacjach zabaw, poytu w łazience, oczekiwaniu na posiłek wystarczy że pani odwróciła sie i już byłóa akcja. Dziewczynka jest dobrze zbudowana ale ma ogromna siłe i nawet panie nie mogą sobie z nia poradzić. Boimy sie by nie stało się cos strasznego. Po takich incydentach zobowiązałam rodziców by ktoś cały czas z nia był w sali. Róznie to wyglądało. Nawet jeśli był to twierdził ze zachowuje sie tak jak inne dzieci a te ją same zaczepiaja czemu panie zaprzeczają.Dzieci wręczjej unikaja bo się jej boją.Dochodzi do tego że ojciec krzyczał na inne dziecko, które chciało tylko coś tam od niej wziąć żeby odłozyc na półkę gdy pani kazała sprzątać. Nie mam żadnych dokumentów lekarskich gdyż rodzice twierdzą ze lekarze nie dadzą bo sami nie wiedzą jak te zachowania będą wyglądać ile trwac i z jakim nasileniem. Twierdzą też ze to są reakcje od niej niezależne i ona ich nie pamięta co też w odczuciu n-lek jest nieprawdą, bo po "akcji" Kasia przeprasza tak ściskając że ofiara znów płacze. Rodzice poproszeni o kontakt z PPP zrobili to ale tylko po to by załatwic dziecku NI bo ma problemy manualne. Dopiero była sama matka i jak przekazała mi pani z poradni przedstawiła dziecko jako nadpobudliwe ale zachowujące sie jak inne dzieci. Badanie w poradni nie pokaże problemu bo będzie tam sama. Prosiłam więc o obecność psychologa w sali, ale co do tego czasu? Ja już nie śpię po nocach, n-lki są wyczerpane psychicznie i fizycznie. Mamy zapis w statucie że jeśli dziecko stanowi zagrożenie można je wypisać ale czy mogę to zrobić z sześciolatkiem? Z drugiej strony nie chcę pozbawiać dziecka kontaktu z rówieśnikami zwłaszcza że lgnie do przedszkola ale są też pozostałe dzieci które trzeba przygotować do szkoły a przede wszystkim zapewnić bezpieczeństwo.
Adaa11-10-2006 10:10:30   [#02]

Mamy zapis w statucie że jeśli dziecko stanowi zagrożenie można je wypisać

martwy zapis,którego nie jestescie w stanie wyegzekwować

rozumiem wasz problem,mam podobny ...ale juz mi sie nawet opisywac go nie chce

rady nie udzielę...moze jakbym nie miała problemu chętnie bym jej  udzieliła:-)

darekjot11-10-2006 10:45:42   [#03]

kochani

czy 5-latka można usunąć z zerówki, bo np. nie jest samodzielne?

dzięki

darekjot11-10-2006 11:01:13   [#04]

i jeszcze jedna sprawa

czy 5-latek powinien chodzić do zerówki?

ola 1311-10-2006 12:46:00   [#05]
No to ja chociaż mam podobny problem ;( poradzę, ponieważ zerówka jest obowiązkowa to być może należy poprosić KO o arbitraż, wsparcie lub do rzecznika praw dziecka. Natomiast teraz sporządzać notatki z rozmów, 'akcji' dziecka i innych wydarzeń  w tym korespondencji z PPP. Brzmi to dziwnie, ale inaczej nie 'pokażesz' działań.
kapika11-10-2006 12:58:07   [#06]
A na jakiej podstawie ten pięciolatek objęty jest obowiązkowym rocznym przygotowaniem przedszkolnym? Czy jest na to jakiś "kwit" o wcześniejszym realizowaniu obowiazku?
joljol11-10-2006 22:48:57   [#07]

Darek, a jak on trafił do tej zerówk? bo najpierw trzeba było go przyjąć. Czy macie zapis w regulaminie rekrutacji, że do zerówki przyjmujecie dzieci 5-letnie.

To, że dziecko nie je, dla mnie nie jest problemem. Napisz coś więcej

Macia, jutro się wypiszę więcej na "twój" temat

Macia10-11-2006 10:30:36   [#08]

nie daję już rady

problem trwa nadal. Po akcjach Kasi ustaliłam z rodzicami że będą ją przyprowadzać na zajęcia i po nich odbierać czyli ok. 2 godziny dopóki nie dostanę kogoś do pomocy. Potem była ok. 3 tygodniach nieobecności Kasia znów jest w p-lu. Ponieważ udało mi sie pozyskać stażystkę z pp pozwoliłam na 5 godzinny pobyt dziecka. Stażystka miała ją cały czas na oku i była blisko niej. Nie było to co prawda proste bo dziewczynka ją odganiała i nie chciała jej blisko. Jednak i to nie pomogło bo znalazła moment by znów kogoś uderzyć. Na dodatek wczoraj kopała i stażystke i panią. Nie było mnie w pracy i jeszcze nie znam szczegółów sytuacji ale zastepca i panie rozmawiały z ojcem który niestety ma cały czas podejście roszczeniowe. twierdzi ze to inne dzieci jej dokuczają pokazuja język. Widzę że jednak trzeba będzie wrócic do sytuacji że będzie tylko na zajęciach.

Na dodatek trzeba na nia uważać bo miała zabieg na oku i nie wolno jej skakać a ona tego nie słucha.

joljol obiecałaś wypisać coś więcej

ellys10-11-2006 18:56:33   [#09]

macia

nie chcę cię martwić ale ja mam podobny problem już od czwarty rok. Chłopczyk, 9-latek bije, kopie, wyzywa rówieśników a ostatnio i n-li, którzy chcą "ratować" poniewierane dzieci. Były badania w ppp, były obserwacje na zajęciach przez psychologa, były rozmowy z rodzicami i prośby, że dla dobra dziecka lepsza byłaby szkoła integracyjna. Bez skutku. Mały rośnie, jest coraz silniejszy, wczoraj zdzielił w trwarz nawet ucznia kl I gimnazjum. Istny koszmar gdy wpadnie w szał, a dzieje sie to kilka razy dziennie bez widocznego powodu. Przecież rozumiemy, że to nie huligan ale chore dziecko. Tylko co dalej, co z jego kolegami, których rodzice byli już wielokrotnie na skargach i w KO i OP. ??
dzicia10-11-2006 21:16:43   [#10]
Mamy niemal identyczny problem jak ellys. W pierwszej klasie szkoły podstawowej jest pięciu takich samych nadpodudliwych , używających wulgaryzmów i bijących kogo popadnie z pięści i kopniakami. Nic nie pomaga, ani poradnia ani rodzice.  Ostatnio ogłosiliśmy , że będziemy słać zawiadomienia do sądu rodzinnego, niezależnie ile uczeń ma lat, jeśli wszystkie dostępne szkole środki łagodniejsze zostana wyczerpane a mały terrorysta dalej będzie narażał dzieci fizycznie i psychicznie. A może nasz pan minister ma jakiś inny  pomysł?
gaga6911-11-2006 20:28:21   [#11]

wpółczuję. Może macie w gminie przedszkole integracyjne . Porozmawiać z rodzicem , że dziecko jest mądre ma tylko problemy emocjonalne .W gr.itergr. , która jest mniejsza i sa 2 panie Kasia miała by bardziej indywidualna opiekę i mniej bodźców : hałasu itp. Przedszkole integracyjne zazwyczaj zatrudnia specjalistów : logopeda , teraputa . Może rodzic da się namówić , może odwiedzić takie przedszkole.

to dziecko ma jakieś defekty np  uszkodzenie mózgu w czasie operacji?

a jak rozwój poznawczy , mowy ? czy są to tylko problemy z zachowaniem?

ellys12-11-2006 10:20:07   [#12]
Nasz chłopczyk jest cały zaburzony - i emocjonalnie i poznawczo. Jest z dużą wadą wymowy, koledzy nie rozumieją co mówi i to potęguje jego furię. Też zdecydowaliśmy sprawę skierować do sądu rodzinnego z prośbą o zbadanie sytuacji wychowawczej - nasi rodzice nie chcą nawet słyszeć o szkole integracyjnej bo dalszy dojazd i konieczność dowożenia dziecka. Na terapię logopedyczną i zajęcia kompensacyjne nie prowadzają syna. Brak współpracy i co dalej?
Gaba12-11-2006 11:58:19   [#13]
tylko bardzo szybka rekacja sądu jest w stanie pomóc dziecku - praca rodziny, koljeny raz, obraza sie przeciw dziecku - nie do pomyslenia, by rodzic mają np. zleconą teriapię rodzinna na nia nie poszedł. Tylko u nas to jest mozliwe, tylko u nas.
wiesia12-11-2006 15:36:51   [#14]
Nie ma co liczyć na szybką reakcje sądu.Z własanego doswiadczenia:w lipcu wniosek do sadu, pierwsza rozprawa pod koniec października i teraz czekanie na opinie RODK do 6 miesięcy.
maryśka12-11-2006 20:09:36   [#15]

ja też

Miałam podobny problem. Jedynym wyjściem okazało się NI już w przedszkolu. Nie było łatwo przekonać do tego rodziców. Wcześniej próbowaliśmy skrócić pobyt dziecka w zerówce, obecności rodzica na zajęciach i innych... Głównym problemem był sprzeciw rodziców przeciwko badaniu w PPP. Godziny rozmów.. przekonałam. Mama uciekła z dzieckiem z poradnii... Stałam się bardziej kategoryczna, doprowadziłam do badania. Diagnoza- zespół hiperkinetyczny. Do końca nie wiedziałyśmy co to dokładnie znaczy, ale efektem było NI przez klasy I-III. Dzisiaj chłopiec ma już orzeczenie o upośledzeniu (chyba nawet umiarkowanym)- nie końca pewna diagnoza. Jest w IV klasie, w tym roku zaczął uczęszczać na lekcje z innymi dziećmi- nie wszystkie. Dziennie 3 lekcje + rewalidacja. Zachowanie ciągle nie do końca właściwe, ale przejawów agresji coraz mniej, może dojrzał, zrozumiał. W ciągu tych lat oczywiście wizyty u różnych lekarzy: neurologów, psychiatrów, itp. 

Maryśka

Konto zapomniane14-11-2006 19:31:23   [#16]
Mam obecnie taki sam problem. Dziecko jest agresywne, wg nas nie z przyczym wychowawczych, tylko psychologiczno - fizjologicznych lub innych głębiej leżących. PPP bez dogłębnej diagnozy zachowania dziecka w grupie wydała opinię/zgodną z życzeniami rodziców/, że winni są koledzy!I ich prowokacje!Uważam to za skandaliczne.Stan chłopca zdecydowanie się pogarsza. Były prawdopodobnie robione badania mózgu, które wskazują na jego uszkodzenie. Ale nie wiem, kiedy będą wyniki i odpowiednie leczenie. Do tej pory istnieje obawa, że siniaki u innych dzieci i nauczycielek się nie skończą. Mam obawy o swoją w tym wszystkim odpowiedzialność, nie jestem bowiem w stanie zapewnić dostatecznego bezpieczeństwa dzieciom w grupie/25 osób na 1 nauczycielke/ i zaczynaja się oficjalne skargi innych rodziców. Rodzice chłopca nie chcą skrócic pobytu dziecka /obecnie ok. 9 godz./ i ze wzgledu na pracę nie moga z nim przebywać. Nauczanie indywidualne nie wchodzi w grę bo w zerówce nie pozwalają na to przepisy.W mieście nie ma przedszkola ani grupy integracyjnej.  Naprawdę problem jest ogromny i nie wiemy jak go rozwiązać na etapie przedszkola???
Ank15-11-2006 18:32:40   [#17]

witam w klubie

mam 6-latka z takimi samymi problemami

a swoja drogą to kto wydaje zgodę na NI w zerówce?

właśnie miałam kontrolę z szanownego ministerstwa (jakby kuratoryjnych było mało) sprawdzającą realizację wczesnego wspomagania

Pani zgodziła się łaskawie,że jest dziura w przepisach bo NI 6-latkowi dać nie można a wczesne wspomaganie jest dla dzieci niepełnosprawnych

czyli tak naprawdę to z chorym 6-latkiem nie ma co zrobić bo z jednej strony obowiązek a z drugiej nic zamiennego

Konto zapomniane15-11-2006 19:11:42   [#18]
Może niedługo zmienią sie przepisy po interwencji OSKKO, ale kiedy to bedzie? Co robić do tej pory?Przeczekać ten ostatni rok? A jak nie będzie ostatni w przedszkolu?
Adaa15-11-2006 19:27:49   [#19]

no wlasnie...

w ogóle nie oplaca sie odraczac obowiazku szkolnego w takich wypadkach

owa dziura w prawie,pomijajaca dzieci 6 letnie powoduje,ze dopiero mozna im cos zaoferowac gdy wejda w obowiazek szkolny...

chociaż...czytajac przepisy,sklonna bylabym wystapic do PPP o wydanie orzeczenia o potrzebie wczesnego wspomagania z uwagi na niedostosowanie społeczne....próbowac mozna

ANIKAD15-11-2006 19:31:51   [#20]

 dawno już doszłyśmy do wniosku, że PPP nie do końca spełniają swoją funkcję wspierania przedszkola w pomocy psychologiczno pedagogicznej.

panie z poradni otoczyły sie swoimi papierkami i siedzą w murach swojej placówki i stawiają diagnozy, które bardzo często są niezgodne ze stanem faktycznym.

należy coś zmienić w funkcjonowniu PPP, aby dobrze spełniały swoją rolę , aby naprawdę były potrzebne.

Ank15-11-2006 20:52:03   [#21]

adaa

owa Pani z ministerstwa zakwestionowała u mnie podstawę prowadzenia wczesnego wspomagania u dzieci z globalnym opóźnieniem rozwoju mowy (praktycznie nie mówiące 4-latki) tłumacząc , iż zajęcia te są tylko dla dzieci z orzeczoną niepełnosprawnością czyli niedostosowanie społeczne się nie łapie

a tak nawiasem to moje dzieciaki uzyskały opinię z PPP o potrzebie wczesnego wspomagania

podobno mamy się odwoływać od takich opinii bo kwestionować nam nie wolno - w życiu mi na myśl nie przyszło, że mam jeszcze kontrolować poprawność wydania opinii PPP to tak jak bym miała potwierdzać poprawnośc diagnozy lekarskiej czy wyroku sądowego

Adaa15-11-2006 21:41:13   [#22]

ze strony Mein,dla pani z Mein:-)

 

Załącznik nr 2

Wykaz głównych jednostek chorobowy wg ICD-10 dają

cych wskazania do udzielania wczesnej, wielospecjalistycznej, kompleksowej pomocy w orodkach wczesnej interwencji:

4. ZABURZENIA PSYCHICZNE I ZABURZENIA ZACHOWANIA

·

upośledzenie umysłowe lekkie - F70

·

upośledzenie umysłowe umiarkowane – F71

·

upośledzenie umysłowe głbokie – F72

·

upośledzenie umysłowe BNO (nieokrelone) – F79

·

specyficzne zaburzenia rozwoju mowy i jzyka – F80

·

zaburzenia artykulacji (dyslalie) – F80.0

·

zaburzenia ekspresji mowy – F80.1

·

zaburzenia rozumienia mowy i wrodzone zaburzenia percepcji słuchowej, dysfazja, atazja, głuchota słów – F80.2

·

zaburzenia mowy BNO – F80.9

·

specyficzne zaburzenia rozwoju funkcji motorycznych – F82

·

autyzm dziecicy – F84.0

·

autyzm atypowy – F84.1

·

zespół Retta – F84.2

·

zaburzenia zachowania – F91

·

zaburzenia emocjonalne rozpoczynajce si w dziecistwie – F93

·

lęk przed separacją w dzieciństwie– F93.0

·

zaburzenia funkcjonowania społecznego zaczynające si w dzieciństwie – F94

·

mutyzm wybiórczy – F94.0

·

tiki – F95

·

zespół tików głosowych i ruchowych (zespół Giles de la Tourette) – F95.2

·

stereotypie ruchowe – F98.4

·

opóźnienie rozwoju psychoruchowego – R62

http://www.men.gov.pl/ksztspec/programy/pomoc_dziecku.php#1.%20Wprowadzenie

joljol15-11-2006 22:36:30   [#23]

U nas ostatnio, gdy dziecko 6-letnie dostało NI, dyrektorka wystąpiła do poradni o sprostowanie decyzji , zmianę na wspomaganie. Odpowiedź - nie zmienią, bo im na szkoleniu w ministerstwie powiedziano, że może tak być.

I jak ma zachować się dyrektor szkoły, ktory na podstawie takiego dokumentu ma występować do OP o przyznanie godzin? Wychodzi na dyletanta, który nie zna przepisów.

A swoją drogą, wg mnie,  badania robione w zaciszu gabinetu poradni nijak się mają do rzeczywistości.

Konto zapomniane15-11-2006 23:06:09   [#24]

Ja równiez otrzymałam w tym roku dla 6cio latka orzeczenie o NI!/nie chodzi o dziecko agresywne, o którym piszę wczesniej/I otrzymałam zgodę od OP! Spadł wie na mnie obowiązek realizowania NI niezgodnie z prawem. Nie zgodziła się wizytatorka i po wielu bólach dostałam z Kuratorim podstawę prawną. Oświadczyłam więc OP, ze nie będę organizowa NI i powiadomiłam o tym PPP/ która oczywiście nie zmieni opinii/. Dziecko miało w ubiegłym roku organizowane WW i na podstawie tamtej opinii organizuje je w tym roku. Nigdy do tej pory nie przyszłoby mi do głowy kwestionowanie opinii PPP!

Jednak 1 godz. tygodniowo WW nie załatwia sprawy. WW nie oznacza przecież, że dziecko nie uczęszcza do przedszkola?

Macia16-11-2006 12:03:05   [#25]

tak jak pisze joljol

badania robione w zaciszu gabinetu poradni nijak się mają do rzeczywistości. Na dodatek poradnia nie wyda ani opinii ani orzeczenia jeśli rodzic sie o to nie zwróci. Jesli nawet wyda to nie zawsze ona trafia do nas. Nasza Kasia miała wczoraj badanie w poradni. Psycholog z poradni podejrzewa poważne problemy neurologiczne (jesteśmy w stałym kontakcie), ale badanie jeszcze nie skończone bo dziewczynka po godzinie zaczęła krzyczec że chce do przedszkola. Rodzice pewne informacje ukrywają i z pewnością nie i oczywiście mama nawet słowem nie wspomniała o jej "wyczynach w przedszkolu". 

Macia12-01-2007 14:26:14   [#26]

brak mi juz sił

nasza Kasia daje sie we znaki coraz bardziej. Ma opinię PPP o wczesnym wspomaganiu. Rodzice chcieliby żeby sie odbywało poza czasem jej pobytu w grupie ale na to nie pozwoliłam. Zresztą jeszcze nie mam zgody op. Na dodatek kończy staż pani która ją miała na oku choc nie zawsze to pomagało . Często oberwało sie też stażystce. Na dodatek dziewczynka często sie moczy i wydaje się że jest bardzo uparta. Chyba też nie do końca prawdą jest że jest nieswiadoma swoich "wyczynów", bo jak ma mocny argument to potrafi sie zmobilizować i opanować. tak było podczas uroczystości Dnia Babci. Jedynie szantaż że nie będzie mówić wiersza na nią zadziałał. Argumentem żelaznym jest fakt ze nie będzie chodzic do przedszkola, albo nie zostanie na podwieczorek. Nie jest to własciwa metoda ale kto taka zna? Szukamy chwytajac sie róznych. Nie wiem juz co mam zrobić. Na dodatek rodzice odbierając ją nie rozmawiają z n-lką, nie pytają o nic, nie przychodzą na zebrania. Przychodzą za to rodzice innych dzieci ze skargami i śladami działalności Kasi. Są juz mocno zniecierpliwieni i rozsierdzeni. Przyznam że i tak długo to znoszą. Dobrze że zaczynają sie ferie a ja zabroniłam zapisywać Kasię na dyżur, bo jest wtedy grupa mieszana w tym maluszki i o nie sie boję. W przerwie międzyświątecznej była przyprowadzana bo tak chciała. Może wiecie jak potoczyła sie sprawa 5letniego Tomka terroryzujacego jedno z warszawskich przedszkoli?

urzędniczka12-01-2007 14:51:27   [#27]

Rozumiem, że w tych przypadkach dzieci przejawiają zachowania agresywne w grupie, czyli jakimś rozwiązaniem byłoby "wyciągnięcie" ich z grupy, ale nie w ramach NI, bo ono w przedszkolu nie występuje- Dla nieprzekonanych argumentem niech będzie to,że dopiero teraz w projekcie zmiany ustawy o systemie oświaty przewidziano jego wprowadzenie dla dzieci 6 letnich.

Może jakimś rozwiązaniem byłoby sięgnięcie do przepisów rozporządzenia w sprawie zasad udzielania i organizacji pomocy psychologiczno-pedagogicznej i zorganizowanie zajęć specjalistycznych (w uzasadnionych przypadkach mogą to być zajęcia prowadzone indywidualnie, za zgodą OP).

Jeżeli chodzi o 5 latka, nawet chodzącego do "zerówki", to jeżeli statut przewiduje mozliwość skreślenia z listy w związku z jego agresją, to nie widzę przeszkód.

jedrek512-01-2007 23:39:22   [#28]

szczególne zasady

Szczególne zasady spełniania obowiązku rocznego przygotowania przedszkolnego można ustalić na podstawie art.16 ust 7a U.S.O. Na wniosek rodziców dyrektor szkoły, o której mowa w art. 14b ust. 2, może zezwolić na spełnianie przez dziecko obowiązku, o którym mowa w art. 14 ust.3, poza przedszkolem lub oddziałem przedszkolnym oraz określić warunki jego spełniania, uwzględniając konieczność uzyskania przez dziecko przed rozpoczęciem spełniania obowiąku szkolnego opinii publicznej poradni psychologiczno-pedagogicznej.

Decyzja, o której mowa, może być wydana tylko na wniosek rodziców. I to rodzice występują do dyrektora szkoły podstawowej.   Wskazany przykład to jedyne wyjście i zarazem obejście braku NI wobec 6-latków. Do zmiany przepisów oczywiście.Poradnia nie wydaje NI dla dzieci w wieku przedszkolnym.

Podstawy takiej decyzji powinny zostać wskazane we wniosku, a ich uzasadnieniem może być wystąpienie przeszkód do odbywania przez dziecko zajęć w grupie rówieśniczej np ze względu na stwierdzone w badaniu psychologicznym lub lekarskim dysfunkcje psychofizyczne, przemijające upośledzenia .

Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej i Sportu

z dnia 29 stycznia 2003 r.

zmieniające rozporządzenie w sprawie orzekania o potrzebie kształcenia specjalnego lub indywidualnego nauczania dzieci i młodzieży oraz szczegółowych zasad kierowania do kształcenia specjalnego lub indywidualnego nauczania

§ 1.

"§ 1. W publicznych poradniach psychologiczno-pedagogicznych, w tym publicznych poradniach specjalistycznych, zwanych dalej "poradniami", są organizowane i działają na zasadach określonych w rozporządzeniu zespoły orzekające, które wydają:

2) orzeczenia o potrzebie indywidualnego nauczania dzieci i młodzieży, których stan zdrowia uniemożliwia lub znacznie utrudnia uczęszczanie do szkoły,

a tak nawiasem mowiąc nie każda poradnia jest be, wszystko zależy od ludzi.

Poza tym zawsze rodzic musi wyrazić zgodę: na opinie i zalecane formy pomocy, na orzeczenie itd. Nasza rola ich przekonać do tegoco najlepsze dla dziecka ale nie zawsze się udaje, rodzice są różni...

Karolina23-03-2007 18:20:50   [#29]

Czy cokolwiek się zmieniło w sprawie NI dla 6-latka? Nie potrafię odpowiedzieć rodzicowi na SDSI.

Szukałam - wiem, że to miała być kwestia czasu ale całkiem się gubię - obowiązuje już?

sonata4323-03-2007 18:40:50   [#30]
NI dla sześciolatków w szkole masowej miało być uregulowane w nowej uoso. Czy zostało też nie wiem.
Karolina23-03-2007 18:47:53   [#31]
Właśnie przeglądam leszkowe ujednolicenia - ale ślepa chyba jestem
jokada23-03-2007 22:19:30   [#32]
Niedawno byłam na bardzo ciekawym wykładzie dotyczącym dzieci z takimi zachowaniami. Konferencję tą organizowała Nowa Era, wykład wygłaszała pani Renata Wolińska (chyba, jeśli dobrze zapamiętałam nazwisko). Krótko nie da się tego przekazać, ale myślę, że można gdzieś spotkać tą panią-jeżdzi po Polsce z tym wykładem. Może skontaktować się z w/w wydawnictwem, albo zajrzeć na ich str internetową? Ta pani jest z Gdańska, jest doktorantką, która zajmuje się ADHD, pracuje z takimi dziećmi. Wykład był bardzo ciekawy. Polecam.
wbek9929-03-2007 13:33:31   [#33]

Uczeń zagrożeniem

Proszę o poradę, co mam zrobić z dzieckiem w kasie II, które bije kolegów, gryzie  i kopie nauczycielkę i  rodzice nie chcą aby to dziecko uczęszczało do tej szkoły.za chwilę znowu przyjdą rodzice z prośbą o usunięcie tego chlopca ze szkoły.Zaznaczam ,że nie jest z mojego obwodu.
Macia12-06-2007 11:06:51   [#34]

coraz gorzej

zostało kilka dni a nasza Kasia wczoraj omal nie zabiła dziecka na placu zabaw. N-lka w mocnym szoku a dzieci przerażone. 2 dorosłe osoby nie mogły jej opanować. Dziś znów miałam delegacje rodziców i znów zdecydowałam o skróceniu pobytu dziecka w przedszkolu. Oczywiście ojciec z pretensjami po co jest stażystka skoro znów pobyt skrócony i wogóle jak tak można, bo dzieci jej unikają i wogóle styl roszczeniowy, naPASTLIWY.Nie dociera do niego że dorosła osoba w trakcie jej agresji nie jest w stanie jej opanować. Na dodatek oni jeżdża po badaniach, psychologach i opowiadoją wszystkie jej zachowania. Pani psycholog stwierdziła, że przedszkole sie nie nadaje. Chciałam do niej telefon ale nie uzyskałam. tO nas przerasta i modlimy sie by nikomu sie nic nie stało. Co prawda zostało kilka dni ale tragedia może wydarzyc się w kazdej chwili w ciagu kilku minut a nawet sekund. Nauczycielki są u kresu wytrzymałości psychicznej.
agniśka12-06-2007 11:29:07   [#35]

 

macia, szczerze i serdecznie Ci współczuję. Tez jestem "przedszkolna" i naprawde zatrwaza mie to z jakimi dziecmi musimy pracować. Moje jakos mieszcza sie w róznych granicach choc bywają momenty trudne, ale moja przyjaciołka ma tez dziewczynke w wieku 6 lat która bywa bardzo agresywna i by ulatwic prace nauczycielce, czasami prowadzi z nia zajecia indywidualne we własnym gabinecie. Jak słyszy sie o tym za co odpowiadamy to i mnie pojawia sie refleksja czyby nie skonczyc być dyrektorem. Tak naprawdę znikąd pomocy, a dodatkowych obowiązków zewsząd.

Pozdrawiam, trzymam kciuki i życze wytrwałości....Juz niedługo wakacje

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]