Forum OSKKO - wątek
TEMAT: |
prawie wyłącznie umowy na czas określony |
|
nalix | 19-08-2005 11:54:28 [#01] |
---|
Dziś, tj. 19.08 od godz. 11.25 przejrzałem pierwsze 40 ofert pracy dla nauczycieli na www.epuls.praca.gov.pl Nasunęły mi się ciekawe spostrzeżenia. Otóż na 40 ofert pracy dla nauczycieli (dowolne przedmioty) tylko 3 były na czas nieokreślony, w tym 2 z szkoły w Bieszczadach, gdzie diabeł mówi dobranoc i desperat -dyrektor nie mogąc prawdopodobnie się doczekać jakichkolwiek ofert w geście rozpaczy zaproponował umowy na czas nieokreślony. Pozostałe równym rzędem tylko na czas określony. Dlaczego nie można jako rodzaj umowy po prostu napisać -zgodnie z KN. Ale skoro są kandydaci do pracy, to po co przestrzegać przepisów KN i tak nie zaprotestują w obawie o przyszłe zatrudnienie. Ale taką postawę wobec szukających pracy nauczycieli określę wprost jako obrzydliwą. Spostkałem też inne kwiatki. Np. PUP w Łodzi rezerwuje miejsca pracy tylko dla mieszkańców swego rejonu -w wymaganiach napisano: Oferta przeznaczona jest wyłącznie dla mieszkańców obsługiwanych przez Powiatowy Urząd Pracy Nr 2 w Łodzi Przecież to jest jawna dyskryminacja ze względu na zameldowanie. A co na to rzecznik praw obywatela, jeśli taki obecnie jest. Jedna ze szkół postawiła jako wymagania dodatkowe: Stażysta lub nauczyciel kontraktowy,praca z dziećmi i młodzieżą To kolejna dyskryminacja - a więc mianowani lub dyplomowani nie mają prawa ubiegać się o miejsce pracy. Pojawiły się i inne dziwolągi, np. umowy na okres próbny, chyba że chodzi o zatrudnienie z KP a nie na podstawie KN. Proszę o opinie w poruszonych kwestiach. |
nalix | 19-08-2005 11:56:30 [#02] |
---|
strona urzędów pracy Dodam, że na tej stronie są oferty z urzędów pracy z całej Polski. |
AnJa | 19-08-2005 12:38:22 [#03] |
---|
1. jeśli chca na określonu tylko - nie można wykluczyć i tego, że akurat taką sytucje mają (brak warunków do zatrudnienia na czas nieokreślony lub przez mianowanie)
2. jeśli zatrudnienie będzie realizowane za posrednictwem PUP nr 2 - to naturalne, że kierowac on może tylko zarejestrowanych u siebie bezrobotnych - nie ogranicza to jednak swobody dyrektora w wyborze pracownik - a ten może sie przecież bezpośrednio zgłosić
3. wpisanie warunku, że ma być to stażysta lub kontraktowy , moim zdaniem świadczy o uczciwości z głupotą graniczącej dyrektora. uczciwości - bo wprost określił kogo zatrudnić może czy chce, zamiast lawirować, głupocie -bo to faktycznie dyskryminacja |
Grażyna Stanek | 19-08-2005 12:49:01 [#04] |
---|
moim zdaniem jak nie wiadomo o co chodzi to z reguły chodzi o pieniądze. Stażysta i kontraktowy mniej kosztuje niż mianowany i dyplomowany. Niewielu urzędników obchodzą umiejętności i wiedza nauczyciela, a jeszcze mniej patrzą urzędnicy na dobro dzieci i młodzieży. Poza tym prawdopodobnie stażysta i kontraktowy tak szybko na emeryturę się nie wybiorą jak mianowany i dyplomowany. A najlepiej gdybyśmy wogóle uczyli społecznie, wszak to nie zawód to powołanie. |
gimnazjum | 19-08-2005 13:30:26 [#05] |
---|
To zaraz OiA też każą pracować społecznie - a ja się na to nie zgadzam, nie mam takiego powołania, choć pracuję w szkole |
Grażyna Stanek | 19-08-2005 13:36:25 [#06] |
---|
nie piszę przecież, że się na to zgadzam i to popieram. Tak sobie myślę ... ;-))) Przypomniał mi sie Twój kawał z innego wątku, uśmiałam się wtedy do łez, a i teraz jest mi wesoło, gdy napisałam: "Tak sobie myślę". Ale ja nie tak myślę, jak jest w tym żarcie :-))) gimnazjum - Pozdrawiam Cię szerokim uśmiechem. |
gimnazjum | 19-08-2005 13:39:52 [#07] |
---|
No to na koniec tygodnia jeszcze jeden (tamten to mój ulubiony) dowcip: kura bawi się z kogutem w "chowanego" i mówi; - kogut jak ja sie schowam i ty mnie znajdziesz to "będę twoja", a jak mnie nie znajdziesz to będę za kurnikiem |
grażyna blo | 19-08-2005 13:42:28 [#09] |
---|
No właśnie...od kilku dni się nad tym zastananawiam i nie mogę przejść do porządku dziennego. Jestem nauczycielem dyplomowanym, lubię swoją pracę i jestem dobra w tym, co robię. I okazuje się, że całe moje doskonalenie, aktywność zawodowa, poświęcenie i co tam jeszcze, zda się psu na budę jeśli będę chciała zmienić miejsce pracy. Nasz OP wyraźnie zapowiedział szefowej, że zapełniając vacaty ma wybierać tańsze "wersje" nauczycieli . Podejrzewam, że jest tak w większości OP. I można tylko pozgrzytać zębami... |
AnJa | 19-08-2005 13:47:57 [#10] |
---|
w wiekszości?
może - jajednak w okolicy nie słyszalem, aby gdziekolwiek tak było |
gimnazjum | 19-08-2005 13:52:17 [#11] |
---|
u nas na Dolnym Śląsku tak jest ( no niby nieoficjalnie - ale jak masz wybór między stażystą, kontraktowym a tymi "wyżej" to jakbys nie miał wyboru) |
zgredek | 19-08-2005 13:54:14 [#12] |
---|
a u nas na Dolnym Śląsku nie słyszałam |
gimnazjum | 19-08-2005 13:55:40 [#13] |
---|
"ja jednak w okolicy nie słyszalem" ... AnJa - może do laryngologa się czs wybrać, czy masz ważne zaświadczenie od lekarza medycyny pracy (sprawdź, tyle w ostatnim czasie na forum się "mówi") |
AnJa | 19-08-2005 14:03:22 [#14] |
---|
nie ma potrzeby
chociaż jesli ktoś coś jakby bez sensu gada, to nie słyszę;-) |
gimnazjum | 19-08-2005 14:23:36 [#15] |
---|
ja udam, że tej złośliwości też nie słyszałam (chociaż prowokacja była) |
AnJa | 19-08-2005 14:35:18 [#16] |
---|
ups
gadanie OP miałem na myśli
tylko |
Ganges | 19-08-2005 23:02:31 [#17] |
---|
A może dlatego kontraktowy albo stażysta, bo takiego można na czas określony zatrudnić? No wiecie, potrzebuję nauczyciela na zastępstwo, na rok, to zatrudniam absolwenta . Przez rok poznam go, może przedłużę? Cieszę się , że nie jestem dyrektorem i nie muszę dokonywać wyborów tego typu! |
Gaba | 19-08-2005 23:16:04 [#18] |
---|
jeżeli mogę to wybiram kontarktowego - nie muszę sie bawić w niańczenie, wie, co strata pracy, jest do uformowania lub - dyplomowanego z bardzo duzymi uprawnieniami - podyplomowymi studiami, podwójnymi kwalifikacjami... bo jak płacić to wiedzieć za co. Kontraktowego chciałabym miec u siebie, bo awans robi u nas - wiem, co szkolę i jak. ;-) U nas nie ma żadnego ograniczenia w zatrudnianiu. |
Magik | 20-08-2005 07:57:25 [#19] |
---|
gaba zatanow sie najpierw piszesz ,,co" wybierasz a potem stwierdzasz , ze u Was nie ma zadnego ograniczenia w zatrudnianiu - to jak to jest ? |
Gaba | 20-08-2005 12:37:58 [#20] |
---|
nie bardzo rozumiem, o co pytasz. Ja wybieram, kto ma być zatrudniony, nikt niczego nie wymusza na mnie. Nie ma adnych ograniczeń do stażystów, czy dyplomowanych. Jeżeli mogę wybrać- oznacza jedynie tyle, że mogę nie mieć wyboru, za mało kandydatów. |
Adaa | 20-08-2005 12:49:32 [#21] |
---|
z tego wniosek.. że ograniczenia wypływaja przewaznie od dyrektorów:-) a OP to...alibi:-))) |
Magik | 20-08-2005 13:58:06 [#22] |
---|
Tylko i wylacznie od dyrektorow-spytajcie w OP - powiedza , ze zatrudnia dyrektor. To przez grymaszenie dyrektorow ludzie nie maja pracy! Tylko jakies zatrudnienia z KP , lub nic , ale dla znajomych - jest- i nie wazne co On jest wart! |
beera | 20-08-2005 14:07:33 [#23] |
---|
tan tego... To przez grymaszenie dyrektorow ludzie nie maja pracy! Myślisz, że jak przestaną grymasić, to praca dla nauczycieli się znajdzie??? Najlepiej jest znaleźc blisko wroga- zdiagnozować go i zdefiniować, a potem rzecz się stanie pięknem jednym? Nie ma pracy dla nauczycieli z róznych względów- niż demograficzny, nadaktywnośc uczelni pedagogicznych, racjonalizacje sieci szkolnych, czy likwidację małych szkół ( często z klasami łączonymi) grymaszenie dyrektorów jako przyczyna bezrobocia wśród nauczcieli- magic, cos przekombinowałeś... |
Magik | 20-08-2005 14:13:24 [#24] |
---|
Nic nie przekombinowalem , bo jak jest wakat to dyrektorzy grymasza i nie chca przyjac na stale , tylko umowa na czas okreslony. Wiec chcac nie chcac grymaszenie dyrektorow utrudnia zycie wielu nauczycielom , a przeciez to sa nasi koledzy. |
beera | 20-08-2005 14:30:01 [#25] |
---|
ci koledzy są nasi w sensie- ktorzy? Ci przyjęci, czy Ci nie przyjęci? bo generalni jedni i drudzy to nasi koledzy ..... magik przekombinowałes, bo piszesz, że przyczyna bezrobocia sa dyrektorskie grymasy, a tak nie jest czym innym sa nieprawidlowości w zatrudnianiu, o ktorych pisze nalix- czyli zatrudnianie niezgodnie z KN .... i wyrażę swój pogląd- przepisy KN nakazujace przyjmowac pracowników na czas nieokreslony z brakiem mozliwości wypowiedzenia sa przepisami godzącymi w dobrą pracę szkoły. Kazdy pracodawca powinien miec mozliwośc dowiedzenie się czy zatrudniany pracownik gwarantuje wysoką jakość pracy. jeden zly nauczyciel w szkole może spowodować więcej szkody niż reszta dobrych pożytku dla niej |
rzewa | 20-08-2005 14:31:42 [#26] |
---|
czy na czas określony czy nie nie "chcenie" dyrektorów okreśła, a przepisy KN. Nawet jak dyrek napisze, że na czas zamkniety, a KN nie pozwala to de facto umawa jest na czas nieokreślony... |
Magik | 20-08-2005 21:50:05 [#27] |
---|
asiu zmien sobie umowe na czas okreslony i wtedy pogadamy. Co nie mozesz , bo masz wakat , a dla innych to mozna? Nikomu nie chce ublizyc ale w swoim zyciu spotkalem juz dyrektorow , ktorzy to oni wlasnie psuli prace w calej szkole. Ryba - niestety - psuje sie od glowy! |
Marek Pleśniar | 20-08-2005 22:11:01 [#28] |
---|
i tak asia została promotorem zepsucia;-) Magiku, wręczam Ci Złotą Kulę w Płot. I doączam się do opinii, że przekombinowałeś;-) |
Adaa | 20-08-2005 22:58:40 [#29] |
---|
no nareszcie się wydało... co z asi za ziołko:-))) Magiku...widzisz to jest tak...bez doswiadczenia,znajomosci rynku pracy, uwarunkowań innych, przebojowośc niektórych pogladow a nawet przebojowość osobowa jest tyle warta co tępy nóż;-) dyrektorzy ?..hm..bywa,ze psuja prace w szkole, nauczyciele niektórzy tez..ba!..rodzice nawet, dzieci czasami psuja..sołtys co wieś podburza tez...ale uwierz mi KN nie przeskoczy dyrek przy zatrudnianiu:-) |
beera | 21-08-2005 09:19:51 [#30] |
---|
się wydało :-)) miałam przekonanie wewnętrzne, ze coś ze mną nie jest OK- juz wiem ;-)) |
Magosia | 21-08-2005 10:38:20 [#31] |
---|
Ja to już wiem ;-) ze coś ze mną nie jest OK - przekonanie to miałam, jak byłam w Twoim wieku;-) Trochę jestem starsza, wiem, co mówię. Ale takich, z którym jest coś nie tak, tu trochę więcej, śmiem, twierdzić, że większość. Pozdrawiam z rana :-) |
Magik | 21-08-2005 12:04:46 [#32] |
---|
Mysle , ze nie odczytaliscie dobrze moich intencji twierdzac dalej , ze przekombinowalem- a byc moze ja sie nie jasno wyrazilem. Moja intencja byla taka , aby sobie wzajemnie nie utrudniac bez potrzeby i miec ciagle na uadze , ze nikt z nas nie jest idealny. ,,..jezeli jestes bez winy rzuc pierwszy kamieniem..." To tyle. |
AnJa | 21-08-2005 18:17:22 [#33] |
---|
gdybym naprawdę tej pracy potrzebował, byłoby mi dosyć obojetne jaki to rodzaj umowy (przypadek nalix jest jakby z innej kategorii- bo tu coś ważnego to oznaczało)
dyrektor(czyli i asia) jest zatrudniony na czas określony -okres powierzenia (do 5 lat)
że potem może miec przedłużenie?
nauczyciel zatrudniony na czas okreslony też!
że przestając byc dyrektorem nie przestaje być nauczycielem tej szkoły?
to przypomnijcie sobie z iloma spoykaliście się przypadkami tych, co przestali byc dyrektorami, a wrócili pod tablice w swoich szkołach |
nalix | 22-08-2005 11:09:29 [#34] |
---|
"ciesz się, że w ogóle pracujesz" Dziękuję za uwagi. Od 2000 r. pracuję wyłącznie na umowach na czas określony -niestety nie jestem filologiem angielskim i z pracą różnie bywa-nawet brakuje godzin. Czy to nie za długo trwa ta sytuacja??? Jeden magik chciał mi dać okresową na 3 lata, w końcu jednak wyszła na 1 rok, chociaż powinien od razu dać na czas nieokreślony. Nic dziwnego, że pożegnałem się z tą szkołą już po roku, zwłaszcza że miałem 200 km do miejsca stałego zamieszkania. Taka sytuacja tak mnie zniechęciła, że mam obecnie dość oświaty i wolę skąpą emeryturkę, chociaż studiowałem przez 12 lat -3 różne kierunki. |
Magik | 22-08-2005 18:01:25 [#35] |
---|
Masz racje nalix , dyrektorzy jak moga to tez nie zatrudniaja. Powiecie musimy poznac - rozumie rok , ale trzy lata ???????? - to co to jest???? trzymanie chyba etatu dla swoich ( moze wlasnie studiuja) Prosze mi wierzyc , ze jesli nauczyciel wie , ze w danej szkole bedzie tylko rok lub pol roku i koniec to mu sie nie chce pracowac - nie oplaci sie rozwijac skrzydel. Czy dyrektorzy to rozumieja??? |
AnJa | 22-08-2005 18:10:53 [#36] |
---|
Różnie to bywa.
jak nauczyciel potrafi zrozumiec, że dyrektor dla swoich trzyma, to i dyrektor może spróbować zrozumieć tę nieopłacalność rozwijania skrzydeł.
w temacie skrzydeł pytanie do ornitologów(lub choćby biologów) - siła ciągu skrzydeł ptaszęcich to jakoś od przelecianego całkowitego dystansu na nich zależy? i proporcjonalnie, czy wykresem parabola z wierzchołkiem u góry jest? |
Magik | 23-08-2005 20:33:49 [#37] |
---|
Ja nauczyciel bezrobotny moze zrozumiec , ze nauczyciel dla swoich trzyma ) etat oczywiscie) oj AnJa A co do tematu skrzydel to popytaj matematykow. Wiem , ze parabola moze ,,unosic" wierzcholek do gory lub ,,opuszczac " w dol - jaki to piekny wykres , ale ktory? |
Magik | 24-08-2005 15:02:33 [#38] |
---|
-----))))))))))) | UWAGA! Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.
|